środa, 20 kwietnia 2016

Wiatr w żagle czyli tranzyt Jowisza przez 5 dom




5 dom horoskopu jest domem ognistym, spokrewnionym ze znakiem Lwa. Jak pokazują moje obserwacje, przejście Jowisza przez ten dom to jeden z najlepszych, najbardziej radosnych i produktywnych tranzytów w naszym życiu, o ile oczywiście nie przyćmią go inne, równoczesne tranzyty o mniej przyjemnej naturze. Pozytywny charakter tego astrologicznego oddziaływania wynika między innymi z faktu, iż Jowisz mający naturę ognistą dobrze czuje się w domu ognistym, który
go niejako „podgrzewa” i wzmacnia jego ekspansywną, dynamiczną naturę. Podwójna ognistość tegoż tranzytu ma swoje korzystne działanie. Zapewnia wyjątkową obfitość sił życiowych i energii twórczej, a nierzadko dostarcza również okazji (tzw. jowiszowy „łut szczęścia”), by tę energię wykorzystać, podejmując śmiałe, a przy tym spektakularne działania.
Przechodzenie Jowisza przez 5 dom można też w jakimś sensie porównać do tranzytu Jowisza do Słońca (światło to jest naturalnym władcą znaku Lwa i 5 domu). Oczywiście takie połączenie ma charakter symboliczny (no chyba że nasze urodzeniowe Słońce rezyduje w 5 sektorze, wówczas Jowisz wędrujący przez nasz 5 dom prędzej czy później taką koniunkcję rzeczywiście utworzy). Odczuwamy wówczas przypływ energii życiowej, optymizmu oraz potrzebę wielkiego (niekiedy wręcz nadmiernego) rozmachu w działaniu. Mocno wierzymy w swój sukces, spontanicznie podążając za jowiszową inspiracją oraz bliżej nieokreśloną wizją lepszej przyszłości.
Mając jakąś planetę w piątym domu – czy to urodzeniowo, czy tranzytowo - zawsze pragniemy zaprezentować jej potencjał z jak najlepszej strony. Chcemy pokazać naszą wyjątkowość oraz popisać się własną kreatywnością, która rzuci świat na kolana i zapewni nam uznanie ze strony otoczenia. Pragniemy gwiazdorzyć i … choć trochę narozrabiać. Mówiąc najprościej, realizując tę planetę, na moment „wchodzimy w skórę” zodiakalnego Lwa i zaczynamy zachowywać się w typowy dla tego znaku bezpośredni, emocjonalny i nieco demonstracyjny sposób.
Kombinacja Jowisza i 5 domu powoduje, że chcemy intensywnie rozwijać się i „przyrastać” w sferach symbolizowanych przez ten sektor horoskopu. Jak na dom następujący przystało, gdy tylko poczujemy, że skumulowaliśmy już wystarczająco dużo energii twórczej, chcemy się tą energią podzielić z całym światem. Z kolei jowiszowa hojność skłania nas do „rozdawania” siebie z prawdziwym rozmachem. Mogą to być ciepłe gesty wobec ukochanej osoby czy też „oddanie” światu naszych potencjałów i zdolności w formie różnego rodzaju wytworów własnej kreatywności. Bywa i tak, że Jowisz rezydujący w 5 domu realizuje się przez akt prokreacji i powołanie do życia naszego potomstwa - a mowa tu zarówno o dzieciach, jak i o wszelakich naszych życiowych dziełach, które „poczęły się” w tym okresie. W każdym razie nasz wewnętrzny piecyk jest rozgrzany do czerwoności i spontanicznie oddaje to zgromadzone słoneczne ciepło wewnętrzne do otoczenia. W zamian jednak oczekujemy oczywiście dostrzeżenia i uznania ze strony innych ludzi.
Oto najczęstsze manifestacje energii tego zazwyczaj dość sympatycznego tranzytu w naszym życiu.  
          Zdrowy egocentryzm
Przeżywając tranzyt Jowisza przez 5 dom naszego horoskopu, mimowolnie koncentrujemy się przede wszystkim na samym sobie i na swoich osobistych pragnieniach, mając jednocześnie sporo energii, by je zrealizować. Ogólnie rzecz biorąc nasze najpilniejsze cele życiowe „nagle” zaczynają dotyczyć naszej kreatywności oraz potrzeby „błyszczenia” w świecie i bycia zauważonym. Stajemy się większymi niż zwykle egocentrykami, zaś zwiększona pewność siebie, siła przebicia i wiara w swe możliwości powodują, że świat wychodzi nam naprzeciw i wiele z osobistych planów, które latami czekały w uśpieniu na dogodną okazję, może nareszcie zostać zrealizowanych. Jowiszowym problemem może być jednak nadmiar, nadprodukcja lub brak konkretyzacji – chcemy tak wiele, że w efekcie nie możemy na niczym skoncentrować się w pełni bądź też do końca nie wiemy, na jakie tory skierować tę energię, przez co ulega ona rozproszeniu, a my zostajemy „z niczym”.
Wątek miłosny
Jowisz przechodzący przez 5 dom zwykle wzmacnia potrzebę ożywienia życia miłosnego i seksualnego, lecz w zależności od sytuacji życiowej i wieku właściciela kosmogramu może to prowadzić do rozmaitych skutków – od wertowania Kamasutry, przez załogowanie się na portalu randkowym, po gorący flirt, a nawet romans i przysłowiowy „skok w bok”. Tranzyt ten niewątpliwie sprzyja nawiązywaniu nowych znajomości o takim charakterze, a także zakochaniu. Zazwyczaj wtedy jesteśmy też przez otoczenie postrzegani jako bardziej atrakcyjni i seksowni niż zwykle. Wzrasta nie tylko nasze powodzenie, ale i - jak już wspominałam - pewność siebie. Możemy więc w pełni zaprezentować nasze walory, by odnaleźć i przyciągnąć nowego partnera.
Nawet w obrębie „starego romansu” bardziej niż przed tranzytem poszukujemy wzmocnień pozytywnych i przyjemnych doświadczeni uczuciowych. Pragniemy czuć się ważni i kochani, inaczej może przyjść nam do głowy, by trochę „przewietrzyć” nasze życie uczuciowe, wykorzystując potencjał tranzytu, o którym mowa powyżej. Sami również szczodrze obdarzamy uczuciami i obdarowujemy prezentami, tych, których kochamy.
 
Czas dla potomstwa
W czasie tego tranzytu nawet najbardziej oporni w kwestii posiadania własnego potomstwa częściej niż kiedykolwiek myślą o dzieciach, nie mówiąc już o osobach mocno ich pragnących. Co więcej, tranzyt ten – zwłaszcza w horoskopie kobiety w wieku rozrodczym - sprzyja poczęciu bądź przynajmniej podjęciu decyzji o posiadaniu dziecka. Stąd też osoby (zwłaszcza kobiety) zdecydowanie nie planujące potomstwa powinny wówczas szczególnie zadbać o antykoncepcję. Z kolei osoby bezskutecznie starające się o dziecko tranzyt ten może skłonić do podjęcia leczenia, które już po przejściu tranzytu lub pod jego koniec doprowadzi do pomyślnego finału. Wynika to z dążenia Jowisza do udoskonalania i podnoszenia na wyższy poziom spraw domu, przez który przechodzi.
Osoby posiadające już potomstwo zwykle pragną spędzać z nim więcej czasu i autentycznie cieszą się każdą chwilą w towarzystwie dzieci. Odczuwamy dumę z ich posiadania i chętnie „inwestujemy” w ich rozwój. W każdym razie jest to czas, gdy po jowiszowemu dążymy do poprawy jakości kontaktów z własnymi dziećmi, zwłaszcza gdy relacje te wymagają naprawy.
 
Autokreacja
Jowisz to czas zasiewu i płodności w szerokim tego słowa rozumieniu, a zatem potrzeba rozmnażania się i „powiększania” może być również realizowana przez powoływanie do życia naszych „dzieci” w znaczeniu przenośnym. Mam tu na myśli podejmowanie różnego rodzaju twórczość, gdy to czujemy się „rodzicami” naszych „dzieł”. Może to być działalność artystyczna, ale także na przykład realizacja jakiegoś projektu w pracy, w którym wykazujemy się kreatywnością. Nawet pozornie skromne aktywności, które rozpoczynamy w tym okresie ( a zwykle jest ich przynajmniej kilka), mają zwykle znamiona jowiszowo - lwiej osobistej twórczości, choćby była to nauka gotowania, kurs księgowości czy też zaprojektowanie łazienki w naszym nowym mieszkaniu.  
Mam talent
Pobyt Jowisza w 5 domu niejednokrotnie skłania do odkopania i rozwijania być może dawno zakopanych w ziemi naszych wrodzonych potencjałów i talentów. O ile tylko pokonamy piątodomowe lenistwo oraz wynikającą z faktu, iż jest to dom następujący, skłonność do zasysania energii zanim podzielimy się nią ze światem, tranzyt skłania ku temu, by nareszcie objawić światu nasze zdolności. Częściej niż kiedykolwiek zdarzają się okazję, by się „wykazać”, a i my sami bardziej niż zwykle pragniemy uznania, komplementów i ogólnie pokazania innym, na co nas tak naprawdę stać.
            Niech żyje dobra zabawa!

Aktywnie szukamy dziedziny, w której możemy wyładować przepływającą przez nas z wielką siłą ognistą energię. Dopuszczamy także do głosu nasze wewnętrzne dziecko. Nic więc dziwnego, że dobra zabawa, śmiech, rozrywka, relaks, sport, rekreacja to dziedziny które wówczas przykuwają naszą uwagę. Wielu z nas oddaje się swemu osobistemu hobby bądź poszukuje innych przyjemności życiowych. Nad mozolną pracę zdecydowanie przedkładamy czynności sprawiające nam autentyczną radość lub po prostu…. błogie lenistwo i delektowanie się chwilą (no chyba że z błogostanu wytrąci nas wizja pracy kreatywnej i ogólnie rozwijającej, dzięki której możemy mieć nadzieję na piątodomowy rozgłos wokół naszej osoby).
  Piątodomowy pazur

Ogólnie dobre samopoczucie zazwyczaj towarzyszące temu tranzytowi może wywołać nieodpartą potrzebę, by choć trochę w życiu „narozrabiać”. Oprócz nowej miłości czy choćby romansu nadającego naszemu życiu nowego smaku, częściej niż zwykle mamy ochotę na podejmowanie ryzykownych kroków, z brawurową jazdą samochodem, ryzykiem inwestycyjnym i hazardem włącznie. Oczywiście skłonność działania „na krawędzi” nie musi od razu skończyć się katastrofą. Choć na pewno warto skorzystać z zastrzyku energii i odwagi niesionej przez ten tranzyt, należy również pamiętać, że wygrana w lotto przypisywana temu domowi zdarza się niezwykle rzadko. Pamiętajmy też, że Jowisz zawsze „chce więcej”, łatwo „ponosi” i popycha do realizacji tak naprawdę bliżej nieskonkretyzowanej wizji, zaś nadmierna pazerność i nieuzasadniony optymizm połączony z przesadną wiarą w siebie w skrajnym może w końcu doprowadzić do katastrofy.
           Ostrożnie!

Niestety nadmiar energii wynikający z podwójnej „ognistości” tranzytu i z natury Jowisza łatwo może pójść w rozkurz. Jowisz co prawda namawia do śmiałego działania, a nawet do ryzykanctwa, co jednak nie idzie w parze z określeniem konkretnego celu owej wzmożonej aktywności. Możemy na przykład łapać kilka srok za ogon, bez końca snuć idealistyczne, optymistyczne wizje naszych dokonań, lecz w efekcie …. nigdy nie dokonać niczego konkretnego. Pamiętajmy, że jowiszowy „power” wynikający z jego pobytu w domu ognistym nie będzie trwać wiecznie, a pozytywna energia, której mamy wtedy „na pęczki”, ulegnie znacznemu ograniczeniu w raz zakończeniem się tego tranzytu. Innymi słowy znów wrócimy do potencjałów oraz wszelkich ograniczeń urodzeniowego horoskopu, poza które na chwilę mogliśmy wykroczyć dzięki tranzytowi. Jeśli zmarnujemy swoiste kosmiczne błogosławieństwo, jakie niesie pobyt Jowisza w domu ognistym, zamiast konkretnych osiągnięć pozostanie nam tylko wspomnienie czasów, gdy mogliśmy „góry przenosić” i oczekiwanie na kolejny tranzyt o podobnym potencjale.
Podziel się :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteś! Bardzo chętnie poznam Twoje zdanie, ale jako administrator strony zastrzegam sobie prawo do usuwania wszelkich obraźliwych i niezgodnych z prawem wypowiedzi.