Jedną z
trudniejszych, o ile w ogóle nie najtrudniejszą rzeczą, o którą często potykamy
się na w trakcie interpretacji kosmogramu, jest fakt, że astrologia to język
symboli, które wyjątkowo trudno jest przełożyć na język konkretu. A przecież
niezmierne ważne jest, by klient zrozumiał, o czym mówi do niego astrolog i by
potrafił odnieść to do swoich faktycznych doświadczeń życiowych. Innymi słowy właściciel
horoskopu w przedstawionej mu interpretacji musi odnaleźć siebie, bo tylko
wtedy może czerpać korzyści z odbytej sesji astrologicznej w postaci większego
rozumienia meandrów swej osobowości oraz tego, co mu się w życiu przytrafia.
Znalezienie sposobu
na przejście od języka symboli do język konkretu i opisanie prostymi słowami
tego, co z natury tak wieloznaczne, subtelne i nieuchwytne, jest nie lada astrologicznym wyzwaniem. Sądzę, że wśród
rozmaitych sposobów na zwizualizowanie, a następnie nazwanie tego, o czym do
nas mówi „kółko”, szczególnie przydatna jest znana w astrologii metafora horoskopu jako teatru. Jednak według
mnie może być ona prawdziwie pomocna dopiero wtedy, gdy uświadomimy sobie, że teatr
to nie tylko aktorzy, scena i widownia, ale również ogromne zaplecze
administracyjno - techniczne oraz cały sztab pracowników, w większości w ogóle niewidocznych
podczas przedstawienia, lecz mimo wszystko nieodzownych. Teatr to przecież w
gruncie rzeczy bardzo poważna instytucja, na którą składa się wielopokojowy – a
często i wielopoziomowy - budynek oraz skoordynowana praca mnóstwa ludzi,
którzy ze sobą nieustannie współpracują ze sobą, by – jak się to fachowo nazywa
– „oddać publiczności przedstawienie”. Jest to prawdopodobnie proces niewiele
mniej skomplikowany niż przeżywanie przez nas życia.
Teraz już z
łatwością możemy sobie wyobrazić, że planety to pracownicy teatru, którzy - w
zależności od horoskopu - w różnym stopniu i na różne sposoby współprzyczyniają
się do organizacji spektaklu zwanego życiem. Owo nieustanne przygotowywane i
odgrywane przedstawienie to po prostu bieg naszego życia; wydarzenia, które mu
towarzyszą oraz przeżycia – zarówno nas samych, jak i... publiczności. Nikt
przecież nie żyje w próżni, a w zależności od jakości spektaklu - czyli tego,
co prezentujemy otoczeniu swoją osobowością i trybem życia - widownia może być prawie
pusta, zapełniona tylko do połowy bądź nawet pękać w szwach.
A zatem w jaką
rolę w „teatrze życia” wcielają się poszczególne planety w naszym horoskopie
lub jakie teatralne zadania na siebie przyjmują? Oto moje pomysły dotyczące
planet osobistych.
Słońce – światło to reprezentuje w
horoskopie główny ośrodek decyzyjny, nasz system wartości oraz cele
życiowe, do których dążymy,
wykorzystując przy tym narzędzia w postaci innych planet osobistych. Wszystko
zatem wskazuje na to, że Słońce jest przede wszystkim reżyserem przestawienia – a więc kimś, z kim większość pracowników
teatru musi się liczyć, od kogo wiele zależy; kimś, kto jest punktem
odniesienia dla aktywności pozostałych elementów horoskopu zaprzęgniętych do
pracy w celu „oddania przedstawienia”. Słońce w kosmogramie poproszone o
zagranie roli aktorskiej bywa też głównym,
pierwszoplanowym bohaterem, wokół którego rozwija się fabuła czyli kolejne
naszego losu.
Księżyc – drugie światło horoskopu, wskazujące
na nasze podświadome preferencje w zakresie tzw. codzienności, obsadziłabym między
innymi w roli scenografa, który
odpowiada za wygląd sceny, na której toczy się akcja. Bo czyż to nie Księżyc
wiele mówi o tym, jak urządzamy wnętrze pomieszczeń, które subiektywnie uważamy
za ładne i w których czujemy się komfortowo? Księżyc to także rola dziecięca w przedstawieniu, jak
również rola kobieca: ucieleśnienie
postaci matki lub żony. Trzecią funkcją Księżyca w „teatrze życia” byłby bycie tzw. fundatorem teatru – czyli kimś, kto go założył, a więc położył
podwaliny pod jego istnienie i kogo „duch” nieustannie krąży wokół odkrywanych spektaklów,
niewyjaśnialnie wpływając na poczynania całej teatralnej drużyny. Księżyc to
przecież nieuświadomione wpływy z przeszłości, które determinują nasze obecne działania
i wybory.
Merkury – to planeta słynąca ze swej wszechstronności, tak
więc w trakcie spektaklu w zależności od potrzeb może być narratorem w sztuce, suflerem
wspomagającym aktorów, a także kamerzystą
odpowiedzialnym za prawidłowe ujęcia podczas nagrywania oraz montażystą dźwięku i obrazu. W tzw.
międzyczasie zdarza mu się pełnić rolę pracownika
teatralnego sekretariatu i „ogarniać” administrację teatru. Bez większych
trudności wejdzie też w rolę inspicjenta,
„złotej rączki” od drobnych napraw, nie
mówiąc już o byciu rzecznikiem prasowym.
Wenus – ta planeta krążąca zawsze gdzieś
w pobliżu Słońca - reżysera pełni rolę kierownika
artystycznego przedstawienia. Realizuje się więc w roli choreografa i scenografa, co czyni oczywiście wraz z Księżycem,
lecz w przeciwieństwie do niego, nie kieruje się tym, o czym szepcze do ucha duch
fundatora teatru, lecz ukończywszy akademię sztuk pięknych, wie co to dobry
gust, styl i kanony estetyczne. Decyzje podejmuje więc w pełni świadomie. Ze
swoimi umiejętnościami Wenus zatrudnia się też jako kostiumolog czy garderobiana
i decyduje o tym, w jakim stroju aktor ukarze się publiczności. Inne jej
funkcje to bycie szefową działu PR i
odpowiadanie za kontakty z publicznością, a także etat głównej
księgowej teatru mającej za zadanie dbać o jego finanse. Czasem trafi jej
się rola żeńska, zwłaszcza dziewczyny
lub kochanki.
Mars – to tzw. fizyczny w teatrze, a więc prawa ręka wszystkich pozostałych planet
– pracowników. Taki, co to na ich prośbę przyniesie i wyniesie, bo lubi być w
ruchu, w razie czego podwiezie lub pojedzie i sam załatwi sprawę, gdyż znany
jest ze swej siły przebicia. To także ochroniarz
zapobiegający wtargnięciu na przestawienie niechcianych widzów, a gdy
trzeba konfrontujący się nimi siłowo. Mars to również rola męska w
przedstawieniu. Uwielbia też rolę kaskadera,
co zapewnia mu solidną porcję wysiłku, ryzyka i niezbędną dawkę adrenaliny.
Analiza teatralnych ról i zadań planet społecznych, transaturnicznych
oraz osi i domów horoskopu wkrótce na moim blogu.
Bardzo fajnie napisane, a przede wszystkim przystępnie dla laika. Rzeczywiście dla osób niewtajemniczonych zrozumienie i zinterpretowanie symboli to naprawdę czarna magia :) ładnie, naprawdę ładnie napisane!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńA jaka różnica jest czy władca domu jest planeta wolna czy szybka,jaki to ma wpływ na historie osoby i co powoduje jeżeli dany element raczej nie wykona całego obrotu w ciągu życia np. Neptun czy Pluton?No i jaki wpływ może mieć na sprawy związane z domem np. co innego Jak jest Władca 2 domu księżyca a co innego jeżeli np. Neptun czy Pluton?I jak można interpretować zaliczenie obrotu władcy domu?Czy osoby co mają władce 2 domu powolnego później zdobywają bogactwo a 7 partnera a 10(ale to już rzadziej) władzę?
OdpowiedzUsuń