Dlaczego niektórzy czytając charakterystyki znaków zodiaku, podekscytowani
stwierdzają: „tak, to absolutnie cały ja!” albo: „ ależ to wypisz wymaluj mój
Karol/moja mama/mój szef!”, podczas gdy inny kwitują taką lekturę komentarzem: „nic
mi się nie sprawdza!”, nie dostrzegając w zodiakalnym opisie niemal żadnego
podobieństwa? Dlaczego jedni silnie identyfikują się ze swym znakiem zodiaku,
do innych zaś horoskopy „nie pasują”?
Argumenty mówiące o tym, że horoskopowa charakterystyka odnosi się prawie
bez zastrzeżeń tylko do niektórych, a do innych już nie za bardzo, jak również
to, że nie da się przecież zaklasyfikować wszystkich ludzi jedynie do 12 typów
osobowości, są chętnie przytaczane przez przeciwników astrologii. Gdyby astrologia
była rzeczywiście tak prosta! Faktem jest, że każdemu znakowi zodiaku będącemu
niepowtarzalną kombinacją jakiegoś żywiołu i jakości
jest przypisany zbiór pewnych cech i typowych zachowań. Jednak to, czy i w jakim
stopniu ogólna charakterystyka czyjegoś znaku zodiaku będzie trafnie opisywała
jego charakter, zależy przynajmniej od kilku czynników – a nie tylko od samej
daty urodzenia, która automatycznie przypisuje nas do określonego znaku i nieco
bezrefleksyjnie nazywa Bykiem, Wagą itp.
Co to znaczy „być spod jakiegoś
znaku zodiaku”?
Zanim omówię, co konkretnie
wpływa na to, że ktoś „jest” lub „nie jest”
typowym przedstawicielem znaku Bliźniąt, Wodnika, itd., wyjaśnię, czym z
punktu widzenia astrologii jest owo „bycie spod jakiegoś znaku zodiaku”. Otóż oznacza
to nie mniej ni więcej jak tylko fakt, że w
momencie naszego urodzenia w tym właśnie znaku w naszym horoskopie znajdowało
się Słońce. Pozycja Słońca na tle zodiaku
jest w każdym roku o tej samej porze w zasadzie niezmienna – tzn. każdy, kto
urodził się na przykład między 21.03 a 20.04 będzie je miał w Baranie, zaś
urodzony między 23.11 a 22.22 - w znaku
Strzelca (uwaga na daty graniczne, o czym za chwilę!). Na tej niezmienności
bazuje właśnie tzw. astrologia popularna. Znając datę urodzenia, każdy bez
trudu odnajdzie przecież stosowny przedział czasowy i łatwo zaklasyfikuje
siebie i swych bliskich do właściwego znaku zodiaku, „pod którym ktoś się
urodził”.
Wpływ pozostałych elementów kosmogramu i złożoność horoskopu urodzeniowego
Osobisty horoskop urodzeniowy, z którym pracuje astrolog, uwzględnia jednak nie tylko samą datę
urodzenia, ale również rok, a przede wszystkim godzinę narodzin. Dzięki temu po
narysowaniu profesjonalnego kosmogramu (czyli „obrazu nieba” w momencie
czyjegoś przyjścia na świat), dysponujemy dużo większą ilością danych niż tylko
informacją, że Słońce tej osoby było np. w Pannie lub w Skorpionie. Naturalnie
pozycja Słońca i „bycie spod jakiegoś znaku zodiaku” jest dla astrologia
informacją ważną, ale zdecydowanie nie jedyną, którą bierze on pod uwagę,
interpretując czyjś horoskop. Na naszą zasadniczą osobowość znacząco wpływa
także znak zodiaku, w którym jest m.in. nasz ascendent, Księżyc, Merkury, Wenus
i Mars. Tak, tak – one także znajdują się w jakimś znaku zodiaku! Czasami
nawet w jakościowo zupełnie odmiennym niż nasze Słońce.
Ogólna reguła
Powróćmy zatem do kluczowego
pytania – dlaczego jest tak, że niektórzy rzeczywiście są czystymi reprezentantami swojego znaku zodiaku, a inni nie posiadają
zbyt wielu cech, które - sądząc po dacie urodzenia - mieć przecież powinny? Ogólna
reguła jest następująca: nim więcej
obiektów horoskopu znajduje się w innym znaku zodiaku niż Słońce, tym słabiej
będziemy odnajdywać się w charakterystyce naszego znaku. I odwrotnie – nim
więcej planet będzie w tym samym znaku co nasze Słońce, tym bardziej będziemy
przypominać Wodnika bądź Barana, którym według astrologii popularnej jesteśmy.
Istnieją astrologiczne czynniki sprzyjające byciu klasycznym przedstawicielem
swego znaku oraz takie, które „rozrzedzając” energię znaku Słońca, wysuwają na
plan pierwszy zupełnie inny znak niż ten wskazany przez datę urodzenia i
astrologię popularną. Oto one:
Czynniki sprzyjające poczuciu posiadania cech swojego
znaku zodiaku i bycia jego typowym reprezentantem:
1.Stellum w tym samym znaku
zodiaku co Słońce
Posiadanie Słońca i przynajmniej 2 innych istotnych elementów
kosmogramu w tym samym znaku zodiaku (tzw. stellum) zwykle powoduje poważne
jego wzmocnienie i efekt „pasowania” opisu tegoż znaku do naszego charakteru.
2.Słońce i ascendent w tym
samym znaku zodiaku
Osoby urodzone nad ranem i tuż przed wschodem Słońca mają ascendent
czyli znak wschodzący horoskopu w tym samym znaku co horoskopowe Słońce. Bardzo
często powoduje to wyraźne zaakacentowanie tego znaku w osobowości i tym samym utożsamienie się z jego
astrologiczną charakterystyką.
3.Narodziny podczas nowiu
Podobnie jak w przypadku zbieżności znaku ascendentu i Słońca ludzie, którzy przyszli na świat podczas
nowiu, a więc posiadający zarówno Słońce, jak i Księżyc w tym samym znaku
zodiaku, z reguły posiadają również ponadprzeciętnie dużo jego cech. Im także książkowe
opisy na ogół „działają”.
Czynniki sprzyjające poczuciu
niebycia spod swojego znaku zodiaku
Choć w teorii astrologicznej istnieje zgoda co do tego, że znak Słońca
zawsze reprezentuje zasadniczy element osobowości człowieka, w praktyce
niekiedy wygląda to nieco inaczej. Odstępstwa zdarzają się zwłaszcza w
następujących sytuacjach:
1.Brak innych planet w znaku
Słońca
Jeśli ktoś urodził się na przykład pod znakiem Ryb, ale w tym znaku
nie ma już żadnych innych elementów kosmogramu, często wcale nie będzie silną
Rybą i być może nawet tylko w niewielkim stopniu utożsami swoją osobowość z
charakterystyką swojego znaku. Cechy znaku Ryb mogą bowiem zostać zdominowane
przez znak/znaki zodiaku, w którym znalazł się ascendent, Księżyc czy planety
osobiste. Na przykład jeśli zdarzy się tak, że Merkury i Wenus tej osoby
rezydować będą w znaku Wodnika, to właśnie opis tegoż znaku może stać się jej
bliższy niż opis sąsiedniego znaku Ryb, w którym ma tylko Słońce.
2.Stellum w innym znaku zodiaku
niż Słońce
Jeżeli w czyimś horoskopie pojawia się skupisko planet w innym znaku
zodiaku niż znak Słońca, to najprawdopodobniej na tyle skutecznie zdominuje ono
osobowość tej osoby, że bycie solarnym Skorpionem czy Koziorożcem staje się
informacją dodatkową - tłem, na którym działa to stellum. Tak więc Panna ze stellum w znaku Wagi mniej
przypominać będzie Pannę, a dużo bardziej Wagę itp.
3.Planeta w koniunkcji do Słońca
Planeta, która w dniu czyiś narodzin utworzyła koniunkcję do Słońca,
może bardzo poważnie zmodyfikować jego działanie w danym znaku zodiaku. Dzieje
się tak zwłaszcza w przypadku Marsa, planet społecznych i pokoleniowych, które
to lubią podporządkowywać sobie Słońce. Na przykład solarny Rak z koniunkcją
Słońca do Urana będzie często obdarzony naturą pod wieloma względami sprzeczną
z czystą energią znaku Raka, gdyż planeta ta ma wyjątkowo mało wspólnego z
zasadniczo ostrożnym i lękliwym Raczkiem. Nic więc dziwnego, że dojdzie on do
wniosku, że horoskop książkowy średnio do niego pasuje.
4.Inne aspekty do Słońca
Niektóre aspekty do Słońca (inne niż koniunkcja) również mogą poważnie
zmodyfikować działanie znaku solarnego – zwłaszcza, jeśli mowa o planetach maleficznych
(Mars, Saturn) lub transsaturnicznych (Uran, Neptun, Pluton), aspekt jest
nieharmonijny (kwadratura, opozycja), a natura tej planety jest sprzeczna z
naturą znaku. Na przykład Słońce w Pannie w kwadraturze do Neptuna może zostać w
znaczącym stopniu pozbawione panniastego uporządkowania i dokładności, na
której opiera się charakterystyka tego znaku.
5.Planeta na ascendencie
Podobnie dzieje się w sytuacji, gdy w horoskopie urodzeniowym wschodzi
jakaś planeta i w ten sposób wzmacnia ona znak ascendentu, zmniejszając tym
samym rolę znaku Słońca (o ile oczywiście ascendent nie jest w tym samym znaku
co Słońce). W takiej sytuacji planeta ta może także zdominować czyjąś osobowość
- np. Merkury na ascendencie w Skorpionie potrafi na tyle wzmocnić w osobistym
kosmogramie znak Skorpiona i cechy merkurowe, że człowiek ten słabiej utożsami
się ze znakiem Wagi, w którym ma tylko Słońce. Z kolei Saturn na ascendencie
daje zazwyczaj tak dużo cech znaku Koziorożca, że nawet jeśli ktoś jest
solarnym Strzelcem czy Wodnikiem, informacje o wrodzonym optymizmie Strzelca
czy wizjonerstwie i „odjechaniu” Wodnika uzna on za bajania nie mające wiele
wspólnego z rzeczywistością.
6.Urodzenie na granicy znaku
Osoby urodzone w dni, które w horoskopach popularnych wyznaczają
granice poszczególnych znaków, powinny zawsze zweryfikować, pod jakim znakiem
zodiaku tak naprawdę przyszły na świat. Może bowiem okazać się na przykład, że
ktoś, kto urodził się 21.06.2001r po południu, wcale nie jest już zodiakalnym
Bliźniakiem, gdyż w tym właśnie roku Słońce weszło w znak Raka ok. godziny 12 w
południe. Tymczasem w innym roku Słońce mogło przebywać w znaku Bliźniąt aż do
poranka 22.06. Może więc okazać się, że urodzeni tego dnia o świcie wbrew temu
co piszą w gazetach i na portalach
internetowych nadal są jeszcze Bliźniętami i dlatego nie odnajdują się w
charakterystyce Raka.
7.Wypieranie się cech solarnych
Niektórzy twierdzą, że ich horoskop do nich „nie pasuje”, ponieważ –
świadomie lub nieświadomie - nie chcą przypisywać sobie pewnych cech
osobowości, na które wskazuje ich znak zodiaku.
Dzieje się tak na przykład, gdy z różnych powodów ich nie lubią, choć w
istocie i tak je … posiadają. Czasami
przyczyny tego nielubienia widoczne są w horoskopie . Na przykład kobieta spod
znaku Raka z Wenus w Raku nie chce przyjąć do wiadomości, że jest dość
wrażliwa, opiekuńcza i sama potrzebuje „zaopiekowania”, ponieważ ma ścisłą
kwadraturę raczego Słońca i Wenus do Plutona i bardzo imponują jej silne,
dominujące, wręcz „wredne” kobiety. Próbuje realizować plutoniczny wzorzec
zachowań, do których nijak nie pasuje jej racza natura. Twierdzi, że nie ma nic
wspólnego z Rakiem, a wystarczy popatrzeć, jak traktuje swojego partnera, by
nie mieć wątpliwości, że mu po raczemu matkuje i jest do niego bardzo mocno
przywiązana.
Tak więc Ci, którzy uznają swój znak zodiaku za „niefajny” – bo jest
na przykład niekompatybilny z innymi elementami horoskopu – mogą wypierać związane
z nim cechy. Może to skutkować na przykład większym utożsamieniem się ze
znakiem ascendentu, który z jakiś powodów jest „wygodniejszy”.
8. Czysta
charakterystyka znaku zodiaku to jedynie idealny wzorzec
Pamiętajmy, że książkowa charakterystyka
znaku zodiaku to jedynie opis pewnego idealnego typu energetycznego i jego
klasycznej manifestacji. Jednak jak wiemy, nie istnieją doskonałe
ucieleśnienia idei – wszystko, co żyje, jest dotknięte są jakąś skazą,
odkształceniem i w praktyce mniej lub bardziej odbiega od wzorca. Dlatego też
żaden Koziorożec czy Panna nie będzie swoim znakiem zodiaku w 100 %, nawet jeśli
posiada wiele ważnych planet w tymże znaku, choćby dlatego, że jego osobowość
będzie gdzieś „zanieczyszczona” przez pozostałe elementy kosmogramu.
Posiadanie cech znaków zodiaku
- skala a nie układ zero-jedynkowy
Jak widzimy przypadków, w których może nastąpić osłabienie znaczenia
znaku Słońca i w rezultacie wywołanie efektu „niepasowania horoskopu”, jest
więcej niż tych, które wzmacniają energię solarną i pozwalają
właścicielowi kosmogramu na
nieskrępowane „bycie spod danego znaku”.
Prawda jest jednak taka, że poza skrajnymi przypadkami: „kompletnie
nie pasuje”/”całkowicie się zgadza” istnieje wiele przypadków „pasowania częściowego”
- w mniejszym bądź większym
stopniu.
Zresztą w psychologii przy opisie osobowości człowieka także nie używa
się kategorii zero-jedynkowej typu: „całkowite posiadanie”/”całkowite nieposiadanie”
jakiś cech, lecz wprowadza się skalę intensywności jej występowania, np. od 0
do 10. Wówczas przyznanie punktów skrajnych (0 – całkowity brak jakiejś cechy; 10
– bardzo silne nasilenie cechy) jest raczej rzadkością. Większość ludzi lokuje
się gdzieś pośrodku. Podobnie jest z byciem Rakiem czy Wagą - na skali cech danego znaku zodiaku blisko 10
znajdują się osoby mające na przykład wyjątkowo silne nagromadzenie planet w
jednym znaku. Im mniej elementów horoskopu w danym znaku, tym bliżej zera pod
względem natężenia tego typu zodiakalnej osobowości.
A może wszyscy posiadamy cechy wszystkich
dwunastu znaków zodiaku ?
Lubię szukać powiązań astrologii z psychologią. I tak psychologiczna teoria osobowości (teoria
cech), podejmuje się prób opisu tego, jaki ktoś jest, w oparciu o pewne
kategorie pojęciowe nazywające nasze cechy charakteru. Formułując portret
psychologiczny, bada zatem nasilenie kilku - kilkunastu cech (np. sumienność,
ugodowość), które to według tej teorii
istnieją - silniej lub słabiej, lecz jednak - u każdego z nas. Intepretując
wyniki skrajne, nie mówi raczej o np. całkowitym
braku sumienności czy ugodowości u kogoś, lecz stwierdza tylko, że cecha ta
występuje u jakiegoś człowieka „w bardzo małym stopniu”.
Także w astrologii uważa się, że tak naprawdę wszyscy posiadamy w
sobie pewne cechy wszystkich 12 znaków zodiaku (wszystkie one widnieją przecież
w naszym horoskopowym kółku). Są jedynie w różnym stopniu zaktywizowane i
działają z różnym nasileniem. Bo przecież nawet jeśli nie mamy żadnych planet
osobistych ani osi w jakimś znaku, aktywna może być planeta, która nim włada,
nadając nam niektóre cechy utożsamiane z tymże znakiem zodiaku. Co więcej nawet
gdy jakiś znak jest w naszym kosmogramie
pusty, to często jest on wierzchołkiem któregoś z domów, co pozwala mu się choć
w niewielkim stopniu uaktywnić się. Dopiero jeśli znak zodiaku jest zamknięty w
jakimś domu, a jego władca nie jest zbyt silny w naszym horoskopie (nie robi aspektów,
nie przebywa na osi), możemy powiedzieć, że cechy tego znaku ogrywają w naszej
osobowości marginalną rolę, plasując się na skali gdzieś w okolicy 0.
Mam taki problem... Jestem zodiakalnym rakiem i niemal jego opis w całości się pokrywa że mną, jednak nie imponuje mi to w żadnym stopniu, nienawidzę swojego charakteru, imponują mi cechy samca alfa, charyzma, cechy przywódcze, bycie duszą towarzystwa, niedościgniony Lew... To jest dokładnie to co mi się marzy. Już od wielu lat dopada mnie nostalgia, żeby nie powiedzieć depresja. Robię wszystko żeby się wyprzeć tego "przeznaczenia" ale efekty powolne.
OdpowiedzUsuń