Nie
możesz sobie ułożyć życia osobistego, bo uważasz, że nikt Ci nie pasuje? Nawet
gdy jesteś w udanym związku, nie czujesz zadowolenia, ponieważ wciąż
wynajdujesz w partnerze coś, co Ci nie odpowiada? Czepiasz się, krytykujesz i
„szukasz dziury w całym”, a wszyscy
twierdzą, że przesadzasz? Być może jesteś po prostu związkowym perfekcjonistą
typu panniastego 😊
Perfekcjonizm
panniasty
Ten typ perfekcjonizmu może dotknąć
osoby, które w swym horoskopie mają Wenus
w Pannie oraz – choć w mniejszym nasileniu – descendent w znaku Panny (czyli ascendent w Rybach), a także do
pewnego stopnia posiadaczy Księżyca
lub Słońca w Pannie.
Dobra wiadomość jest taka, że pomimo iż podejście do związków tych osób
nieco przypomina podejście perfekcjonistów saturnicznych (tekst na ten temat
znajduje się tutaj http://www.astrorady.pl/2018/11/ratunku-nikt-mi-nie-pasuje-czyli-o.html), w praktyce jest on mimo wszystko nieco mniej uciążliwe i
łagodniejsze w realizacji, aczkolwiek również może frustrować lub skazać
posiadacza takiej konfiguracji na wieloletnie, bezowocne poszukiwania „tego
właściwego” lub „tej właściwej”.
Panniaści perfekcjoniści mają to do siebie,
że w sprawach miłosnych bywają bardzo
przyziemni i skupieni na detalach, na które zapewne nie zwróciliby
najmniejszej uwagi posiadacze Wenus czy descendentu w innych znakach. W związku
z tym bardzo często niewiarygodnie mocno
irytują ich jakieś drobne wady drugiej
strony – i to zwykle te związane z funkcjonowaniem na co dzień: na przykład
odkładanie szczoteczki do zębów nie w tym miejscu, co należy, nieprawidłowe
odżywanie się, noszenie niewłaściwego fasonu spodni itp. Niestety nigdy nie
wiadomo, co panniasty perfekcjonista szybko uzna za problem lub brak nie do
przeskoczenia, który absolutnie uniemożliwia bycie razem, nawet jeśli – poza
tymi drobiazgami - znajomość zdaje się dobrze rokować. Może to być np. brzydkie
nazwisko, nie taki jak trzeba kształt paznokci czy nawet niewłaściwa aranżacja
mieszkaniu, która nie będzie pasowała do misternej układanki, która powstała w
głowie tej osoby lub - nie daj Boże - świadczyć będzie o nieporządku,
niechlujności, braku zorganizowania itp.
A bez takiego idealnego wpasowania się drugiej strony, nie ma raczej
szans na poważniejszą znajomość. Pytanie
tylko, czy tak doskonały Mr Right w
ogóle istnieje …
Wpływ znaku Panny na sprawy związkowo –
miłosne nierzadko skutkuje więc ponadprzeciętną
wybrednością w doborze partnera
życiowego. W dodatku praktyczne podejście, które jest domeną Panny, nakazuje roztropność i nierzadko skłania wręcz
do otwartego zadawania sobie pytań typu: czy opłaca się i czy na pewno warto wiązać z daną osobą?
U podłoża perfekcjonizmu panniastego
leży mocno analityczne, intelektualne podejście
do związków, które wypiera spontaniczność czy uczucie. Innymi słowy
człowiek taki ma z reguły bardzo dużo zastrzeżeń i wątpliwości, zarówno do
potencjalnych partnerów, jak i do siebie samego, zaś czasem nawet miłość nie
rekompensuje mu bardzo wyraźnie przez niego dostrzeganych niedostatków drugiej
strony (nawet jeśli są wyolbrzymione). Wynajdywane
problemy dotyczą na ogół spraw banalnych i prozaicznych, od których jednak nie
sposób uciec w żadnym związku. Znajomość – często już w zalążku - rozbija się więc o jakąś błahostkę, nad którą panniasty
perfekjconista nie potrafi przejść do porządku dziennego, lecz rozkminia i
jątrzy, bo zaburza mu ona porządek świata.
Krytykanctwo,
dzielenie włosa na czworo i „czepianie się” drobiazgów, które są domeną perfekcjonisty typu panniastego,
mogą zaowocować ucieczką nawet najbardziej wytrwałych adoratorów, wieloletnią
samotnością i poszukiwaniem tej lub tego nieskazitelnego bądź też tkwieniem
w relacji, w której jego zdaniem wciąż jest jeszcze tyle do naprawienia, że
„szkoda gadać”, więc może lepiej zacząć rozglądać się na kolejną 😀
Ponieważ znak Panny kojarzy się z nieśmiałością, skromnością, a nawet
pruderią, prawdopodobnie szybko
odrzucony zostanie każdy starający się, który będzie zbyt nachalnie lub
ostentacyjnie okazywał zainteresowanie. Najlepiej, by było cicho, skromnie i „po bożemu”, o co trudno zwłaszcza
w fazie zdobywania. Nie wchodzi zatem w grę nadmierne eksponowanie spraw
erotycznych, nie mówiąc już o wadach utrudniających funkcjonowanie na co dzień
takich jak rozrzutność, ekstrawagancja
czy najmniejsze symptomy migania się do pracy, obowiązków i zarobkowania (a
trzeba wiedzieć, że panniasty perfekcjonista niezwykle łatwo szufladkuje ludzi jako
nazbyt „odjechanych” czy lekkoduchów).
Podobnie jak perfekcjonista
saturniczny, perfekcjonista panniasty może również z góry odrzucać on wszelkie
formy relacji, których z jakiś powodów trudno uznać za tradycyjne, nawet jeśli
miałby one szanse na rozwój. Żadnych ekscesów, cudowania czy układów, w których
od razu nie wiadomo, o co chodzi. No i
żadnego nieporządku, przypadkowości czy ludzkich przywar … 😄
Astrorady
dla panniastego perfekcjonisty
Nie ma sensu doradzać zmniejszenia
krytycyzmu i nader praktycznego podejścia, gdyż jest to w zasadzie nieusuwalny element
natury panniastego perfekcjonisty. Zawsze jednak warto, by takie osoby,
poszukując latami odpowiedniego partnera, dobrze zastanowiły się, które wady
wykryte u drugiej strony są na tyle poważne, że stanowią rzeczywiście nieprzezwyciężalną przeszkodę w szczęśliwym pożyciu, a co można przemilczeć
lub odpuścić (choćby zgrzytając przy tym zębami czy narzekając ile wlezie).
Jeśli czujesz, że odnajdujesz się w tej
charakterystyce i problem dotyczy Ciebie, zachęcam do indywidualnych
konsultacji, podczas której przyjrzę się Twojemu osobistemu horoskopowi pod
kątem trudności w relacjach osobistych oraz sposobów, jak im zaradzić.
Tak się składa, że ja mam Wenus w Pannie...w domu 6 tworzy ona dokładny sekstyl z Saturnem w domu 4 i niezbyt ścisły trygon ( tzn. 7 stopni) do Księżyca w Koziorożcu w domu 10....to prawda....ale czytałam też o tym Księżycu i też pasuje do mojego życia....i co z tym zrobić? Jestem Wagą... potrzebuję związku...a tu całe życie ani widu ani słuchu...w ogóle ich nie ma...nie miałam i nie mam powodzenia...to przykre...i żadna moja wyobraźnia...ani krytykanctwo...😐
OdpowiedzUsuńTragedia, oprócz Księżyca w Pannie w 2 domu, to jeszcze posiadam Saturn w VII domu z Wodniku, obawiam się, że szukanie partnera to jak walka z wiatrakami.. Czytałam gdzieś, że to się może zmienić po 30, po powrocie Saturna, może się coś zmienić, czy to prawda ? :)
OdpowiedzUsuńTak - Saturn często nieco odpuszcza po 30 roku życia. Stajemy się mniejszymi perfekcjonistami i nabieramy dystansu do tego, co sądzi o nas reszta świata;)
OdpowiedzUsuń