Astrologiczne ABC: astrologia a przepowiadanie przyszłości



Od niepamiętnych czasów człowiek poszukiwał metod pozwalających mu na podglądanie przyszłości, które to cechowałyby się stuprocentową sprawdzalnością i dawałyby  konkretne odpowiedzi na pytanie „co się wydarzy?” oraz „jak potoczą się moje losy?”.  Możliwość prognozowania przyszłości w teorii miałaby nam zapewnić poczucie bezpieczeństwa; pozwoliłaby też jakoś przygotować się na to, co nas czeka. Nie trzeba jednak dodawać, że wszyscy oczekujemy przepowiadania przede wszystkim zdarzeń  radosnych.  Wszyscy też chcemy słyszeć o pozytywnych dla nas rozstrzygnięciach trudnych sytuacji życiowych. O czekających nas naprawdę nieprzyjemnych zawirowaniach losu z reguły wolimy nie wiedzieć, podczas gdy nasze życie statystycznie jest przecież pasmem tak miłych, jak i tych bardziej przykrych wydarzeń. 

Gdyby ktoś kiedykolwiek odkrył metodę podglądania przyszłości, która dawałaby ową pożądaną stuprocentową skuteczność, byłby dziś z pewnością bardzo sławnym i do tego bajecznie bogatym człowiekiem, zaś jego technika zostałaby rozpowszechniona, a zagadka naszego losu szybko rozwikłana. Niestety (a może i na szczęście) nikt taki do tej pory się nie narodził. Takim narzędziem nie jest też na pewno astrologia.

Jako praktykujący astrolog uważam, że nasza przyszłość jest zasadniczo nieznana i w dużym stopniu pozostaje w naszych rękach. Co zatem z prognozowaniem przyszłości rzekomo zapisanej „w gwiazdach”? Otóż astrolog „widzi” w horoskopie jedynie potencjał pewnych zdarzeń, i to w zarysie. Astrologia opiera się bowiem na języku symboli, które ze swej natury są zawsze niejednoznaczne. Dlatego też ten sam układ planetarny w horoskopach różnych ludzi realizuje się inaczej w zależności od osobowości, sytuacji życiowej, wieku itp. Jeśli jednak prześpimy najwspanialszą konfigurację, w ogóle nie podejmując działania, najprawdopodobniej nie wydarzy się nic. 

Zawiedzionych czytelników być może pocieszy fakt, że astrologia nie pozbawia nas fantastycznej możliwości kreowania własnego życia.  Poza tym czyż to nie lepiej, że życie do jakiegoś stopnia pozostaje dla nas niespodzianką, zaskakując nas zwrotami akcji i niesamowitymi wydarzeniami, których jeszcze do niedawna w ogóle nie braliśmy pod uwagę?

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteś! Bardzo chętnie poznam Twoje zdanie, ale jako administrator strony zastrzegam sobie prawo do usuwania wszelkich obraźliwych i niezgodnych z prawem wypowiedzi.