niedziela, 25 listopada 2018

„Ratunku, nikt mi nie pasuje!” czyli o perfekcjonizmie w związkach i w horoskopie. Część 1: perfekcjonizm saturniczny


Lata płyną, a Ty jakoś nie potrafisz znaleźć partnera, który by Ci tak naprawdę odpowiadał? Twoi bliscy zapytani, co jest z Tobą nie tak, dają Ci do zrozumienia, że chyba „jeszcze się taki nie urodził, co by Ci dogodził” lub mówią wprost, że masz zbyt duże wymagania i chyba powinnaś/powinieneś obniżyć poprzeczkę, bo w przeciwnym wypadku nigdy nie zaznasz szczęścia w związku? Wreszcie i Ty sam  dochodzisz do wniosku, że coś jest na rzeczy, bo szczerze mówiąc mało kto Ci pasuje, szybko się zniechęcasz do potencjalnych partnerów na dłużej i wciąż czujesz, że „to jednak nie to”? Przypadek taki może być spowodowany pewnego rodzaju perfekcjonizmem w relacjach osobistych.
I choć w horoskopie tendencje takie mogą pokazywać co najmniej 4 różne konfiguracje astrologiczne, które przedstawię w 4 kolejnych odcinkach, efekt bywa ten sam: wieczne poszukiwanie „tego właściwego” lub „tej właściwej” i w rezultacie długotrwałe, dojmujące singlowanie lub bycie w związku, który jednak z powodu ogólnego rozczarowania partnerem uważa się jedynie za przejściowy i bez przyszłości  - a zatem tak czy inaczej ciągłe czekanie „na kogoś innego”.
Cykl rozpocznę od najcięższego kalibru – mianowicie od perfekcjonizmu saturnicznego 😊

Perfekcjonizm saturniczny 
Perfekcjonizm saturniczny - który chyba najpoważniej ze wszystkich typów związkowych perfekcjonizmów utrudnia zbudowanie satysfakcjonującej relacji - stosunkowo często zdarza się gdy:

⏩Saturn przebywa w 7 domu horoskopu urodzeniowego
⏩Saturn tworzy nieharmonijny aspekt do urodzeniowej Wenus (tj. koniunkcję, kwadraturę, opozycję, a nawet kwinkunks)

Czasem także pojawia się gdy:

⏩Urodzeniowa Wenus przebywa w znaku Koziorożca
⏩W znaku Koziorożca znajduje się descendent naszego horoskopu (wówczas ascendent znajduje się w znaku Raka)
⏩Mamy Księżyc lub Słońce w znaku Koziorożca

Przy czym w tych trzech ostatnich przypadkach wpływ Saturna często bywa dużo łagodniejszy i rzadziej prowadzi do przeżywania aż takich trudności, przez które dość powszechnie przechodzą posiadacze dwóch pierwszych konfiguracji.

Jak objawia się  Ów perfekcjonizm w relacjach, gdy indywidualny kosmogram pokazuje, że do spraw miłosnych lubi mieszać się Saturn?

Otóż planeta ta w połączeniu z Wenus lub 7 domem pokazuje, że mamy do czynienia z osobą w gruncie rzeczy dość nieśmiałą i płochliwą w kontaktach międzyludzkich, nawet jeśli inne elementy horoskopu wskazują, że robi ona zupełnie inne tak zwane „pierwsze wrażenie”. Ta nieśmiałość, nieufność i „jeżenie się”, gdy tylko ktoś podchodzi zbyt blisko, dość  często wynika z przykrych  doświadczeń w  życiu  towarzyskim i miłosnym (zwłaszcza w młodości, choć takie konfiguracje astrologiczne czasem przynoszą po prostu zwyczajny brak fartu w miłości). W związku z tym  osoba taka ma potrzebę budowania muru obronnego między sobą a światem, by cierpienie to nie powtórzyło się. Konsekwencją tego jest bycie przesadnie ostrożnym w kontaktach i zamknięcie się w kokonie, przez który druga strona nie może się przebić.

A wszystko to dlatego, że człowiek ten zazwyczaj panicznie boi się porażki.  W praktyce przejawia się to tak, że saturniczni perfekcjoniści ciągle coś jeszcze nie pasuje i bardzo długo testują potencjalnego partnera, sprawdzając go na wszystkie możliwe sposoby, a jeżeli nie są absolutnie pewni co do intencji drugiej strony, zwlekają z podjęciem decyzji i ociągają się z deklaracjami na „tak”. W rezultacie zdarza im się od drugiej strony usłyszeć „do widzenia”, zanim jeszcze relacja rozwinie się na dobre.  

Ponadto najmniejsze uchybienie powoduje natychmiastową dyskwalifikację kandydata i … powracającą samotność, co tylko zwiększa i tak olbrzymie asekuranctwo – no i kółeczko się zamyka. W efekcie osoby te tracą mnóstwo okazji do stworzenia całkiem udanych relacji partnerskich. Po prostu tak bardzo boją się kolejnych niepowodzeń, że są wręcz przeczuleni na symptomy  możliwej „powtórki z rozrywki”. Za każdym razem tłumaczą sobie, że powinni wybierać „jeszcze staranniej” i baczniej przyglądać się kandydatowi.  Nie trzeba dodać, że mało kto przejdzie tę ostrą selekcję😆

To braku szczęścia w miłości – faktycznego czy też spowodowanego własnymi uprzedzeniami - dochodzi pesymizm.  Komunikat: „nigdy nie będzie dobrze. Nie uda mi się znaleźć tego właściwego”, który raz po raz  rodzi się w głowie, może działać jak samospełniająca się przepowiednia.

Ludzie, na których życie miłosne mocno wpływa Saturn, podchodzą do tej dziedziny życia z niezwykłą wręcz powagą i odpowiedzialnością. W związku z tym często drażnią ich osoby, które w fazie zalotów zachowują się zbyt swobodnie. Nie akceptują także nazbyt luzackie komentarzy czy broń Boże przejawów  niefrasobliwości. Paradoksalnie choć sami są nieśmiali i wycofani,  zupełnie nie uwzględniają faktu, że takie zachowanie może być na przykład próbą zamaskowania nieśmiałości czy niepewności drugiej strony. Dla saturnicznego perfekcjonisty potencjalny partner, który na starcie zbytnio „pajacuje” i  w związku z tym wydaje się być lekkoduchem, bywa skreślony już w przedbiegach, nawet jeśli przy bliższym poznaniu okazałby się wartościowym człowiekiem. Po prostu szansy na bliższe poznanie nie będzie 😁

Powiązanie Saturna z Wenus lub 7 domem horoskopu sprzyja również przywiązaniu do konwenansu i tradycji w kwestiach partnerskich w tym sensie, że osoby te unikają jak ognia wikłania się w ich zdaniem „dziwne układy” czy  nieszablonowe związki. Również i z tego powodu tracą wiele okazji towarzyskich. Tymczasem  w przypadku osób z innymi horoskopami ze znajomości dla saturnicznych perfekcjonistów „zupełnie nie rokujących” z czasem klarują się związki na lata.  Oni  jednak wolą mieć od razu „po Bożemu”, na co składa się m.in. uregulowana już od początku sytuacja związkowa i wiedza „na czym się stoi”.

Poważne podejście do relacji objawia się także poprzez bardzo konkretne, sprecyzowane oczekiwania wobec drugiej strony.  Czasem przybiera to wręcz formę gotowej checklisty, na której  naniesione są kolejne must have co do potencjalnego partnera lub partnerki. Jakiekolwiek braki czy uchybienia skutkują natychmiastową dyskwalifikacją, bez prawa do odwołania się od decyzji. Saturn sprzyja usztywnianiu się, dlatego w dziedzinie przez niego opanowanej bardzo trudno o kompromisy. Toteż ludzie ci bardzo niechętnie zmieniają swoje dość i tak wyśrubowane oczekiwania co do partnera i związku, są wyjątkowo nieelastyczni i mało tolerancyjni na odstępstwa od przyjętej przez nich ich osobistej normy związkowej.  Pragną, by wybranek lub wybranka co do joty wpisał się w jakiś schemat, który powstał w ich głowie.  A jest już niemal niemożliwe, by właściciel takiego horoskopu przymknął oko na braki (np. zwłaszcza co do wieku, wykształcenia, spraw majątkowych  czy ogólnego ogarnięcia życiowego), które jego subiektywnym zdaniem są na tyle istotne, że bez nich ani rusz budować "poważny związek” ( a przecież tylko taki ich interesuje). 

Ponadto ludzie Ci nie wejdą w żadną relację i nie zaangażują się bez pewności, że „coś z tego będzie”. Nie mają czasu ani ochoty na próby, eksperymenty i niezobowiązujące „chodzenie”, po którym „się zobaczy”.  Albo wóz, albo przewóz. Czasem artykułują wprost i na chłodno swoje związkowe oczekiwania, zanim jeszcze padną jakiekolwiek konkretne deklaracje uczuciowe …  i tego samego oczekują od drugiej strony. Jeśli nie usłyszą tego, co sobie założyli, że usłyszą, by dojść do wniosku, że znajomość ma przyszłość,  wychodzą z założenia, że „to jednak nie to”. I znów poszukują, choćby całymi latami …  

Ponieważ Saturn jest planetą społeczną, kwestie społeczne będą również wyjątkowo ważne już na etapie poznawania kandydata. Składa się na nie po pierwsze liczenie się z opinią otoczenia i chęć zachowania pozytywnego wizerunku w społeczeństwie, po drugie zaś przywiązywanie wagi do statusu społecznego i prestiżu, jaki nieść może ze sobą związek.  Aby spotkać się ze społeczną aprobatą, właściciel takiego horoskopu nie może sobie pozwolić na znajomość, która w jego odczuciu mogłaby go ośmieszyć, na przykład z powodu niespełnienia oczekiwań społecznych choćby co do wieku, pozycji, pochodzenia czy nawet sposobu bycia potencjalnego kandydata czy kandydatki. Stąd też wszyscy ci, którzy na przykład z powodu stylu życia, zawodu, pochodzenia itp. nie mieszczą się społecznych ramach akceptowanych przez otoczenie tej osoby, są na ogół szybko eliminowani.
 
Jeśli zaś chodzi o kwestie statusu społecznego czy prestiżu i ich roli w relacjach osoba saturniczna zazwyczaj przywiązuje bardzo dużą wagę do tego, by status drugiej strony był co najmniej równy jej poziomowi, jeśli nawet nie wyższy. Partner z wyższych sfer zapewniający awans społeczny jest niemal zawsze mile widziany (tylko skąd takiego wziąć? ;).  Tak czy inaczej saturniczny perfekcjonista poniżej pewnego poziomu na pewno nie zejdzie – nawet za cenę samotności.

Astrorady dla saturnicznych perfekcjonistów:

⏪Nie obniżaj przesadnie poprzeczki, bo w przypadku, gdy na nasze podejście do związków silnie wpływa  Saturn może skończyć się to jedynie frustracją. Jednakże pamiętaj o tym, że ludzie są tylko ludźmi i nikt nie jest doskonały
⏪Staraj się poszerzać margines tego, co dla Ciebie akceptowalne (choćby z trudem, ale jednak;), by lista oczekiwań co do drugiej strony, z których zrezygnować nie potrafisz, nie była przesadnie długa
⏪Zaakceptuj fakt, że być może nie od razu będzie wiadomo, czy coś z tego wyjdzie, zaś znajomość może potoczyć się w różnym kierunku.  Nie zachęcam Cię do wyluzowania się, bo to wbrew Twojej związkowej naturze.  Jednak wiedz, że pewna doza niepewności – zwłaszcza na początku – jest nie do wyeliminowania
⏪W szukaniu związku na ogół bardziej sprzyjają Ci korzystne tranzyty Saturna niż Jowisza czy Urana  


Jeśli czujesz, że odnajdujesz się w tej charakterystyce i problem dotyczy Ciebie, zachęcam do indywidualnych konsultacji, podczas której przyjrzę się Twojemu osobistemu horoskopowi pod kątem trudności w relacjach osobistych oraz sposobów, jak im zaradzić. 

Podziel się :)

6 komentarzy:

  1. Wiem coś o tym ;( Descendant w koziorożcu, saturn w tymże znaku w koniunkcji z wenus w 7 domu. Dno i kilo mułu. Do tego władca ASC- księżyc w skorpionie, w koniunkcji z plutonem interceptowany w 5 domu. Teraz mam 30stkę i przez moją wenus/saturna przeszedł już pluton, saturn i jowisz (będą kończyć koniunkcję w tym roku) i nic...Miałam jakaś nadzieję to przyszła pandemia i lockdown ;/ Poznawanie nowych ludzi zawsze mnie paraliżowało i często skutkuje rozczarowaniem i przygnębieniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż - chyba każda konfiguracja ma swoje wady, ale też zalety;). Pozdrawiam i dziękuję za wpis;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę napisać , że prowadzi Pani bardzo profesjonalnie swoją stronę...i bardzo profesjonalnie podchodzi Pani do astrologii i bardzo mi się to podoba...pewnie się zgłoszę po poradę.... pozdrawiam Ewa ( bardzo mnie Pani przekonuje swoją wiedzą )

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję i zapraszam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żadnych trudnych aspektów. Ja mam trygon Saturna w Wadze z domu IX do Wenus w Bliżniętach w domu VI :-) a mimo to czytałam ten wpis jak o sobie. 40 lat minęło i Księcia ni widu ni słychu :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze trzeba popatrzeć na indywidualny horoskop w całości. Poza tym w obecnych czasach znalezienie wartościowego partnera - zwłaszcza w pewnym wieku - to niemal jak szósta w totka. Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję, że jesteś! Bardzo chętnie poznam Twoje zdanie, ale jako administrator strony zastrzegam sobie prawo do usuwania wszelkich obraźliwych i niezgodnych z prawem wypowiedzi.