Lata płyną, a Ty jakoś
nie potrafisz znaleźć partnera, który by Ci tak naprawdę odpowiadał? Twoi
bliscy zapytani, co jest z Tobą nie tak, dają Ci do zrozumienia, że chyba
„jeszcze się taki nie urodził, co by Ci dogodził” lub mówią wprost, że masz zbyt
duże wymagania i chyba powinnaś/powinieneś obniżyć poprzeczkę, bo w przeciwnym
wypadku nigdy nie zaznasz szczęścia w związku? Wreszcie i Ty sam dochodzisz do wniosku, że coś jest na rzeczy,
bo szczerze mówiąc mało kto Ci pasuje, szybko się zniechęcasz do potencjalnych
partnerów na dłużej i wciąż czujesz, że „to jednak nie to”? Przypadek taki może
być spowodowany pewnego rodzaju perfekcjonizmem w relacjach osobistych.
I choć
w horoskopie tendencje takie mogą pokazywać co najmniej 4 różne konfiguracje astrologiczne,
które przedstawię w 4 kolejnych odcinkach, efekt bywa ten sam: wieczne
poszukiwanie „tego właściwego” lub „tej właściwej” i w rezultacie długotrwałe,
dojmujące singlowanie lub bycie w związku, który jednak z powodu ogólnego
rozczarowania partnerem uważa się jedynie za przejściowy i bez przyszłości - a zatem tak czy inaczej ciągłe czekanie „na
kogoś innego”.
Cykl rozpocznę od
najcięższego kalibru – mianowicie od perfekcjonizmu saturnicznego 😊
Perfekcjonizm saturniczny
Perfekcjonizm
saturniczny - który chyba najpoważniej ze wszystkich typów związkowych
perfekcjonizmów utrudnia zbudowanie satysfakcjonującej relacji - stosunkowo
często zdarza się gdy:
⏩Saturn przebywa w 7
domu horoskopu urodzeniowego
⏩Saturn tworzy
nieharmonijny aspekt do urodzeniowej Wenus (tj. koniunkcję, kwadraturę,
opozycję, a nawet kwinkunks)
Czasem także pojawia
się gdy:
⏩Urodzeniowa Wenus
przebywa w znaku Koziorożca
⏩W znaku Koziorożca znajduje
się descendent naszego horoskopu (wówczas ascendent znajduje się w znaku Raka)
⏩Mamy Księżyc lub
Słońce w znaku Koziorożca
Przy czym w tych
trzech ostatnich przypadkach wpływ Saturna często bywa dużo łagodniejszy i
rzadziej prowadzi do przeżywania aż takich trudności, przez które dość
powszechnie przechodzą posiadacze dwóch pierwszych konfiguracji.
Jak objawia się Ów perfekcjonizm w relacjach, gdy
indywidualny kosmogram pokazuje, że do spraw miłosnych lubi mieszać się Saturn?
Otóż planeta ta w
połączeniu z Wenus lub 7 domem pokazuje, że mamy do czynienia z osobą w gruncie
rzeczy dość nieśmiałą i płochliwą w
kontaktach międzyludzkich, nawet jeśli inne elementy horoskopu wskazują, że
robi ona zupełnie inne tak zwane „pierwsze wrażenie”. Ta nieśmiałość, nieufność
i „jeżenie się”, gdy tylko ktoś podchodzi zbyt blisko, dość często wynika z przykrych doświadczeń w
życiu towarzyskim i miłosnym
(zwłaszcza w młodości, choć takie konfiguracje astrologiczne czasem przynoszą
po prostu zwyczajny brak fartu w miłości). W związku z tym osoba taka ma potrzebę budowania muru
obronnego między sobą a światem, by cierpienie to nie powtórzyło się.
Konsekwencją tego jest bycie przesadnie
ostrożnym w kontaktach i zamknięcie
się w kokonie, przez który druga strona nie może się przebić.
A wszystko to dlatego,
że człowiek ten zazwyczaj panicznie boi się porażki. W praktyce przejawia się to tak, że saturniczni
perfekcjoniści ciągle coś jeszcze nie pasuje i bardzo długo testują
potencjalnego partnera, sprawdzając go na wszystkie możliwe sposoby, a jeżeli nie są absolutnie pewni co
do intencji drugiej strony, zwlekają
z podjęciem decyzji i ociągają się z deklaracjami na „tak”. W rezultacie zdarza
im się od drugiej strony usłyszeć „do widzenia”, zanim jeszcze relacja rozwinie
się na dobre.
Ponadto najmniejsze uchybienie powoduje
natychmiastową dyskwalifikację kandydata i … powracającą samotność, co tylko
zwiększa i tak olbrzymie asekuranctwo – no i kółeczko się zamyka. W efekcie
osoby te tracą mnóstwo okazji do stworzenia całkiem udanych relacji
partnerskich. Po prostu tak bardzo boją się kolejnych niepowodzeń, że są wręcz
przeczuleni na symptomy możliwej
„powtórki z rozrywki”. Za każdym razem tłumaczą sobie, że powinni wybierać
„jeszcze staranniej” i baczniej przyglądać się kandydatowi. Nie trzeba dodać, że mało kto przejdzie tę ostrą
selekcję😆
To braku szczęścia w
miłości – faktycznego czy też spowodowanego własnymi uprzedzeniami - dochodzi pesymizm. Komunikat: „nigdy nie będzie dobrze. Nie uda
mi się znaleźć tego właściwego”, który raz po raz rodzi się w głowie, może działać jak
samospełniająca się przepowiednia.
Ludzie, na których
życie miłosne mocno wpływa Saturn, podchodzą do tej dziedziny życia z niezwykłą
wręcz powagą i odpowiedzialnością. W
związku z tym często drażnią ich osoby, które w fazie zalotów zachowują się
zbyt swobodnie. Nie akceptują także nazbyt luzackie komentarzy czy broń Boże
przejawów niefrasobliwości.
Paradoksalnie choć sami są nieśmiali i wycofani, zupełnie nie uwzględniają faktu, że takie
zachowanie może być na przykład próbą zamaskowania nieśmiałości czy niepewności
drugiej strony. Dla saturnicznego perfekcjonisty potencjalny partner, który na
starcie zbytnio „pajacuje” i w związku z
tym wydaje się być lekkoduchem, bywa skreślony już w przedbiegach, nawet jeśli
przy bliższym poznaniu okazałby się wartościowym człowiekiem. Po prostu szansy
na bliższe poznanie nie będzie 😁
Powiązanie Saturna z
Wenus lub 7 domem horoskopu sprzyja również przywiązaniu do konwenansu i
tradycji w kwestiach partnerskich w tym sensie, że osoby te unikają jak ognia
wikłania się w ich zdaniem „dziwne układy” czy
nieszablonowe związki. Również i z tego powodu tracą wiele okazji
towarzyskich. Tymczasem w przypadku osób
z innymi horoskopami ze znajomości dla saturnicznych perfekcjonistów „zupełnie
nie rokujących” z czasem klarują się związki na lata. Oni jednak wolą mieć od razu „po Bożemu”, na co
składa się m.in. uregulowana już od początku sytuacja związkowa i wiedza „na
czym się stoi”.
Poważne podejście do relacji
objawia się także poprzez bardzo
konkretne, sprecyzowane oczekiwania wobec
drugiej strony. Czasem przybiera to
wręcz formę gotowej checklisty, na
której naniesione są kolejne must have co do potencjalnego partnera
lub partnerki. Jakiekolwiek braki czy uchybienia skutkują natychmiastową
dyskwalifikacją, bez prawa do odwołania się od decyzji. Saturn sprzyja
usztywnianiu się, dlatego w dziedzinie przez niego opanowanej bardzo trudno o
kompromisy. Toteż ludzie ci bardzo niechętnie zmieniają swoje dość i tak
wyśrubowane oczekiwania co do partnera i związku, są wyjątkowo nieelastyczni i mało tolerancyjni na odstępstwa od przyjętej przez nich ich osobistej
normy związkowej. Pragną, by
wybranek lub wybranka co do joty wpisał się w jakiś schemat, który powstał w
ich głowie. A jest już niemal
niemożliwe, by właściciel takiego horoskopu przymknął oko na braki (np.
zwłaszcza co do wieku, wykształcenia, spraw majątkowych czy ogólnego ogarnięcia życiowego), które
jego subiektywnym zdaniem są na tyle istotne, że bez nich ani rusz budować "poważny
związek” ( a przecież tylko taki ich interesuje).
Ponadto ludzie Ci nie
wejdą w żadną relację i nie zaangażują się bez pewności, że „coś z tego
będzie”. Nie mają czasu ani ochoty na próby, eksperymenty i niezobowiązujące
„chodzenie”, po którym „się zobaczy”.
Albo wóz, albo przewóz. Czasem artykułują wprost i na chłodno swoje
związkowe oczekiwania, zanim jeszcze padną jakiekolwiek konkretne deklaracje uczuciowe
… i tego samego oczekują od drugiej
strony. Jeśli nie usłyszą tego, co sobie założyli, że usłyszą, by dojść do
wniosku, że znajomość ma przyszłość,
wychodzą z założenia, że „to jednak nie to”. I znów poszukują, choćby
całymi latami …
Ponieważ Saturn jest
planetą społeczną, kwestie społeczne będą również wyjątkowo ważne już na etapie
poznawania kandydata. Składa się na nie po pierwsze liczenie się z opinią otoczenia i chęć zachowania pozytywnego
wizerunku w społeczeństwie, po drugie zaś przywiązywanie
wagi do statusu społecznego i prestiżu, jaki nieść może ze sobą związek.
Aby spotkać się ze społeczną aprobatą, właściciel takiego horoskopu nie
może sobie pozwolić na znajomość, która w jego odczuciu mogłaby go ośmieszyć,
na przykład z powodu niespełnienia oczekiwań społecznych choćby co do wieku,
pozycji, pochodzenia czy nawet sposobu bycia potencjalnego kandydata czy
kandydatki. Stąd też wszyscy ci, którzy na przykład z powodu stylu życia,
zawodu, pochodzenia itp. nie mieszczą się społecznych ramach akceptowanych
przez otoczenie tej osoby, są na ogół szybko eliminowani.
Jeśli zaś chodzi o
kwestie statusu społecznego czy prestiżu i ich roli w relacjach osoba
saturniczna zazwyczaj przywiązuje bardzo dużą wagę do tego, by status drugiej
strony był co najmniej równy jej poziomowi, jeśli nawet nie wyższy. Partner z
wyższych sfer zapewniający awans społeczny jest niemal zawsze mile widziany (tylko
skąd takiego wziąć? ;). Tak czy inaczej
saturniczny perfekcjonista poniżej pewnego poziomu na pewno nie zejdzie – nawet
za cenę samotności.
Astrorady dla saturnicznych perfekcjonistów:
⏪Nie obniżaj przesadnie
poprzeczki, bo w przypadku, gdy na nasze podejście do związków silnie
wpływa Saturn może skończyć się to
jedynie frustracją. Jednakże pamiętaj o tym, że ludzie są tylko ludźmi i nikt
nie jest doskonały
⏪Staraj się poszerzać
margines tego, co dla Ciebie akceptowalne (choćby z trudem, ale jednak;), by
lista oczekiwań co do drugiej strony, z których zrezygnować nie potrafisz, nie
była przesadnie długa
⏪Zaakceptuj fakt, że
być może nie od razu będzie wiadomo, czy coś z tego wyjdzie, zaś znajomość może
potoczyć się w różnym kierunku. Nie
zachęcam Cię do wyluzowania się, bo to wbrew Twojej związkowej naturze. Jednak wiedz, że pewna doza niepewności –
zwłaszcza na początku – jest nie do wyeliminowania
⏪W szukaniu związku na
ogół bardziej sprzyjają Ci korzystne tranzyty Saturna niż Jowisza czy Urana
Jeśli czujesz, że odnajdujesz się w tej charakterystyce i
problem dotyczy Ciebie, zachęcam do indywidualnych konsultacji, podczas której
przyjrzę się Twojemu osobistemu horoskopowi pod kątem trudności w relacjach
osobistych oraz sposobów, jak im zaradzić.
Wiem coś o tym ;( Descendant w koziorożcu, saturn w tymże znaku w koniunkcji z wenus w 7 domu. Dno i kilo mułu. Do tego władca ASC- księżyc w skorpionie, w koniunkcji z plutonem interceptowany w 5 domu. Teraz mam 30stkę i przez moją wenus/saturna przeszedł już pluton, saturn i jowisz (będą kończyć koniunkcję w tym roku) i nic...Miałam jakaś nadzieję to przyszła pandemia i lockdown ;/ Poznawanie nowych ludzi zawsze mnie paraliżowało i często skutkuje rozczarowaniem i przygnębieniem.
OdpowiedzUsuńCóż - chyba każda konfiguracja ma swoje wady, ale też zalety;). Pozdrawiam i dziękuję za wpis;)
OdpowiedzUsuńMuszę napisać , że prowadzi Pani bardzo profesjonalnie swoją stronę...i bardzo profesjonalnie podchodzi Pani do astrologii i bardzo mi się to podoba...pewnie się zgłoszę po poradę.... pozdrawiam Ewa ( bardzo mnie Pani przekonuje swoją wiedzą )
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i zapraszam;)
OdpowiedzUsuńŻadnych trudnych aspektów. Ja mam trygon Saturna w Wadze z domu IX do Wenus w Bliżniętach w domu VI :-) a mimo to czytałam ten wpis jak o sobie. 40 lat minęło i Księcia ni widu ni słychu :-D
OdpowiedzUsuńZawsze trzeba popatrzeć na indywidualny horoskop w całości. Poza tym w obecnych czasach znalezienie wartościowego partnera - zwłaszcza w pewnym wieku - to niemal jak szósta w totka. Pozdrawiam
Usuń