wtorek, 18 czerwca 2019

Jak znaleźć miłość, gdy zmienność sprawia przyjemność czyli zmienne Bliźnięta wchodzą wreszcie w stały związek


Mało kto chce być w życiu sam, a już bardzo rzadko godzą się z samotnością osoby mając w swym kosmogramie mocno obsadzony znak Bliźniąt. To w końcu znak żywiołu powietrza, który uzupełnia energię poprzez kontakty z ludźmi i nieustanną wymianę informacji z nimi. Kiedy jednak mijają lata, a  ów silny Bliźniak mimo na ogół intensywnego życia towarzyskiego nie znalazł jeszcze „tego jedynego” lub „tej jedynej”, może się w nim pojawić następująca refleksja:
„czyżby jednak na przeszkodzie do stworzenia satysfakcjonującego związku stała moja wielka potrzeba różnorodności i niechęć do życiowego zastoju oraz zapuszczania korzeni, którą nota bene przypisują mojemu znakowi tzw. horoskopy gazetowe”?   Jednym słowem może on dojść do wniosku, że potrzeba doświadczania częstych – nawet drobnych - zmian  oraz niechęć do rutyny i powtarzalności są niezwykle trudne do pogodzenia z byciem w stałej relacji.  Zwłaszcza, że z wiekiem coraz bardziej docenia się wolność i niezależność.

Czy zatem bliźniacza zmienność faktycznie utrudnia tzw. ułożenie sobie życia? I czy Bliźnięta, które nie zakochały się z wzajemnością na wczesnym etapie życia i z czasem rozsmakowały się w życiowej niestabilności, mogą jeszcze zostać usidlone i związać się na stałe, znajdując w tym związku szczęście i spełnienie?

Bliźnięta – znak zmienny i podwójny
Prawdą jest, że Bliźnięta to znak jakości zmiennej i tzw. znak podwójny, toteż osoby, w których horoskopach mocno obsadzony jest tenże znak zodiaku (czyli niekoniecznie tylko te, które urodziły się pod znakiem Bliźniąt, ale również te, które w tym znaku mają na przykład Księżyc, Wenus bądź ascendent), faktycznie mają sobie sporo pewnego rodzaju chwiejności i niezdecydowania, a także niechęci do schematów, rutyny, deklarowania raz na zawsze swych przekonań czy nazbyt szczegółowego planowania swego życia (i to nawet w perspektywie kilku najbliższych dni, nie wspominając już o jakimkolwiek dłuższym horyzoncie czasowym – to zdecydowanie  ponad ich siły).  Patrząc zdroworozsądkowo, łatwo skonstatować, że  faktycznie może to przekładać się  na nie zawsze sobie uświadamianą niechęć do wejścia w tryby stałego związku.  Czy tak jest w istocie?

Bliźniacza zmienność i pokusa niewierności
O Bliźniętach  nie bez powodu mówi się, że - eufemistycznie rzecz ujmując - nie są zbyt stałe w relacjach międzyludzkich każdego typu, nie tylko w związkach partnerskich.  Istotnie niestałość ta przejawia się na przykład tym, że typowy Bliźniak najłatwiej ze wszystkich znaków wciela w życie powiedzenie: „co z oczu, to z serca”.  O ile nie ma jednocześnie w horoskopie wyeksponowanego tworzącego silne więzi znaku Raka, po prostu na pewnym etapie swego życia szybko i bez żalu żegna się z kimś lub czymś, by powitać nowe. I nie chodzi o to, że zrywa więzi z premedytacją albo dlatego, że górę wzięły emocje (powietrzny znak zmienny rządzony przez Merkurego – intelektualistę, naprawdę rzadko działa pod wpływem uczuć). Po prostu tak mu z tymi ludźmi jakoś samo „wychodzi”,  zwłaszcza gdy jego życie skręca na kolejny „nowy tor”, a na peronie widać już świeże znajomości oraz zupełnie inne towarzystwo  mające do przekazania całkiem nowe informacje i hot newsy oraz, których Bliźniętom nigdy nie za wiele. Stary świat, który właśnie pożegnał, gwałtownie traci na znaczeniu i staje się już tylko odległym punktem na mapie (co nie oznacza, że nie ożyje raptownie i jak gdyby nigdy nic, gdy bliźniaczej duszy zdarzy się sentymentalny powrót do przeszłości).  
  
Wyrażanie się  zmienności i elastyczności między innymi w takiej właśnie formie powoduje, że ktoś, kto nie rozumie natury tego znaku, może nazwać to zachowanie pewnego rodzaju nielojalnością czy nawet niewiernością.  Rzeczywiście silnym Bliźniętom czasem można zarzucić niestałość w uczuciach oraz poszukiwanie coraz to nowych bodźców emocjonalnych, co stawia niewierność na pierwszym miejscu na liście podejrzanych o kłopoty w życiu osobistym i wieloletnie, w końcu niechciane już singlowanie. 

Zauważyłam, że tak naprawdę bliźniacza zmienność rozumiana jako skłonność do częstego i szybkiego zmieniania obiektu uczuć dość rzadko jest główną przyczyną trudności ze znalezieniem partnera.  Oczywiście prawdą jest to, że osoby, w których horoskopach znak Bliźniąt jest mocno zaakcentowany,  na pewnym etapie życia dość luźno traktują  znajomości – w tym te o charakterze romantycznym.  Z moich obserwacji wynika jednak, że  w większości przypadków problem ten dotyczy przede wszystkim wczesnego etapu życia (zwłaszcza mężczyźni miewają opinię faceta – kumpla i bawidamka, który ma co prawda mnóstwo koleżanek, ale długo żadna nie jest „tą jedyną”).  Nie jest przecież tak, że Bliźnięta częściej niż inni są wiecznymi singlami i całe życie skaczą z kwiatka na kwiatek. Większość z tych osób prędzej czy później tworzy stałe związki.  Na pewno jednak ludzie z mocno zaakcentowanym znakiem Bliźniąt czasem po prostu muszą się porozglądać dłużej i bardziej intensywnie niż inne znaki  i popróbować różnych opcji, gdyż myśl o trwałym zafiksowaniu na jednej z nich - zwłaszcza w młodości - rodzi w ich sercu i umyśle prawdziwy niepokój.

Generalnie osoby te czynią tak, tak dopóty, dopóki nie zrozumieją, że kluczem do udanego partnerstwa i zarazem uniknięcia monotonii w związku, której tak się obawiają, wcale nie musi być regularne poszukiwanie nowych wrażeń z inną osobą u boku, dzięki czemu automatycznie zmienia się cały anturaż – tj.  pojawiają się związani z tą osobą nowi ludzie, tematy i możliwości,  czego  każdy silny Bliźniak wyczekuje jak kania dżdżu. Bo przecież potrzebę odmiany i różnorodności – tak głęboko zakorzenioną w świadomości  zodiakalnych Bliźniąt - można przecież zaspokoić w zupełnie inny sposób. 

Sekret udanego bliźniaczego związku
Zmienna natura i stały związek brzmi jak oksymoron czyli sprzeczność wewnętrzna nie do pogodzenia.  Pod jakim warunkiem możliwe jest więc, że zmienne Bliźnięta zdecydują się na życiową stabilizację ze stałym partnerem u boku, a do tego wytrwają w tym związku i będą w nim szczęśliwe?   W czym zatem  tkwi sedno udanego bliźniaczego związku?
Zacznijmy od tego, że związek to zobowiązanie, a Bliźnięta fatycznie niespecjalnie lubią się deklarować i zobowiązywać. Jednak – co bardzo ważne -  najczęściej nie jest to niechęć do zobowiązań rozumiana jako świadome odrzucanie odpowiedzialności za drugiego człowieka, związek i rodzinę!  

Każdy Bliźniak poszukujący na serio swojej drugiej połowy powinien sobie uświadomić, że brak zobowiązań, którego tak domaga się jego bliźniacza dusza, dotyczy nie tyle podjęcia decyzji o byciu z kimś na dłużej. W istocie najczęściej chodzi im przede wszystkim o brak konieczności wytyczania sobie ścisłych ram postępowania podczas życia w tym związku, a potem konsekwentnego trzymania się ich, a także o danie sobie przyzwolenia na nieplanowanie w detalach wspólnego bycia razem oraz prawa  do „nieokreślania się” z wyprzedzeniem, długofalowo i na serio, co nie zawsze jest takie proste, gdy już wejdziemy w poważny związek.

Jednym słowem pytanie, którego wyjątkowo nie lubią sobie zadawać silne Bliźnięta, które właśnie poznały swoją pokrewną duszę, nie brzmi  zatem: „czy chce spędzić życie z danym człowiekiem, czy też nie?”, ale „jakie dokładnie będzie za chwilę moje życie oraz mój stan umysłu z wybraną przeze mnie osobą?”.  „Panta rei!” – wołają Bliźnięta. „Czyż nie jedyną pewną rzeczą w życiu ludzkim jest zmiana?” „Jeśli tak, to mamy prawo do zmiany decyzji, poglądów, planów i zainteresowań!”. „Któż to wie, do jakich wniosków dojdę nazajutrz?”. „Na dodatek nowe informacje, które być może powezmę jutro, mogą całkowicie zmienić postać rzeczy. Dlaczego więc nie będzie mi wolno zmodyfikować strategii czy obrać innego celu tylko dlatego, że jestem w związku?” 

 Jak będąc tak zmiennym, znaleźć szczęście we dwoje? 
Wniosek z naszych rozważań jest następujący: osoby mające w swym horoskopie urodzeniowym  wyraźnie podkreślony znak Bliźniąt powinny pamiętać o tym, że będąc już w relacji osobistej, absolutnie nie  mogą zapominać o swojej głębokiej potrzebie odmiany, różnorodności i pewnej dozy nieprzewidywalności. Kwestią otwartą jest  jedynie to, jak ją zrealizują. Bez względu na to, czy  człowiek ten znajdzie miłość swego życia we wczesnej młodości, czy też związanie się na stałe poprzedzi latami testowania rożnych możliwości z różnymi ludzi, aby nie wydarzyło się to, co pod  hasłem „Bliźnięta” opisują jako bardzo prawdopodobne tzw. horoskopy jarmarczne (szybki ślub – nuda – rozczarowanie – rozglądanie się za nowymi możliwościami w życiu osobistym),  osoby te  muszą świadomie zostawić sobie dużą przestrzeń do wyrażania swej bliźniaczej zmienności na co dzień – jednak mogą to czynić z wciąż z tą samą osobą przy boku.

No i oczywiście muszą znaleźć kogoś, kto w pełni zaakceptuje ich elastyczność, nieprzewidywalność, niezdecydowanie oraz fakt bycia człowiekiem – niespodzianką.  Także – a może przede wszystkim – na poziomie najbanalniejszych wręcz czynności dnia codziennego (zwłaszcza że rutyna jest taka nudna!), z którymi to przede wszystkim wiąże się bycie w związku. 

Jak to wygląda w praktyce?
Oto dwa studia przypadków osób z silnie zaznaczonym znakiem Bliźniąt pokazujące, jak analiza horoskopu urodzeniowego może pomóc w znalezieniu właściwego partnera. W obu przykładach wydarzyło się to, o czym pisałam powyżej: niechęć do usidlenia, unikanie zapędzenia w kierat, wreszcie znalezienia szczęścia u boku kogoś, kto nie marzy o nudnej stabilności i wciąż dostarcza wielu urozmaiceń. 
 
Piotr (Słońce, Księżyc i Wenus w Bliźniętach) - przez lata wieczny kawaler mimo że udzielał się towarzysko  i na portalach społecznościowych.  We wczesnej młodości nie był wzorem stałości w uczuciach. Przez jego życie przewinęło się wiele kobiet, jednak większość znajomości miało charakter  powierzchowny (więcej gadania i zabawy niż konkretów).  Pewna kobieta, z którą wiązał duże nadzieje, oczekiwała od niego życiowej stabilizacji rozumianej jako zdecydowanie się „tu i teraz”  na jeden wariant życia dom z ogródkiem, pies, pokaźny kredyt na 30 lat, co musiało się wiązać z niemożnością swobodnej zmiany pracy w każdej chwili oraz z przynajmniej z ogólnym zaplanowaniem ich życia, od czego trudno byłoby potem o jakiekolwiek większe odstępstwo.  Jednym słowem istne bliźniacze piekło!😆

Inna pani znowu próbowała wyegzekwować romantyzm, pamiętanie o urodzinach oraz planowanie z wyprzedzeniem, o której godzinie spotkają się w następny piątek, jakby zupełnie nie rozumiejąc, że w ciągu tygodnia w jego życiu ( i w głowie) wiele może się zdarzyć i dotrzymanie słowa zwyczajnie może nie być możliwe.  Do furii doprowadzało ją to, że umawiali się przecież na lody, podczas gdy on tego dnia poczuł nieodpartą chęć udania się na basen – i to też jej zaproponował, wkurzając się na głośne protesty.

Sytuacja wydawała się beznadziejna, dopóki Piotr nie spotkał X. Oboje stawiają na spontan, nie przywiązują zbyt dużej wagi do spraw przyziemnych, a przede wszystkim obojgu  bardzo zależy na tym, by pomimo codziennych obowiązków znaleźć czas na przetestowanie nowych możliwości - np. nowy przepis kulinarny, odwiedzenie nowej knajpki, wycieczka za miasto w nieznanym dotąd kierunku. Starają się nie popadać w rutynę. Partnerka rozumie, że życia z Piotrem nie da się skutecznie zaplanować i nie robi mu wymówek, gdy nagle zmienia decyzję albo nie może jej podjąć niemal do samego końca, gdyż jest tak samo elastyczna jak i on. 
 
Anna (Słońce w koniunkcji z Wenus w Bliźniętach) – choć nie narzekała na brak powodzenia, większość panów, z którymi się spotykała, w jej odczuciu chciała zagonić ją „do garów”. I nie chodziło nawet o to, że była jakąś „wojującą feministką” odżegnującą się od tradycyjnych obowiązków żony i matki. Chciała założyć rodzinę i przyjąć pewne związane z tym zobowiązania, lecz panicznie bała się, że nie wytrzyma psychicznie nudy i powtarzalności dnia codziennego. Inną trudnością, który ujawnił się w relacjach z mężczyznami, była jej duża potrzeba komunikacji. Owszem, urzekała ich swoją gadatliwością (jako typowa, silna Bliźniaczka nie mogłaby się bowiem związać z mrukiem). Trudności zaczynały się, gdy okazywało się, że parter nie jest jedyną osobą, z którą prowadzi konwersacje. Problemem była więc zazdrość o jej nadmierną towarzyskość, paplanie przez telefon (według panów „z kim popadnie”) bądź na komunikatorze. Przy bliższym poznaniu mężczyźni zarzucali jej też brak głębi uczuć i zbyt małe zaangażowanie  w ich związek.   

Ostatecznie kobieta ta, sprawiająca wrażenie „wiecznej flirciary”, związała się na stałe z mężczyzną, który nie przywiązuje wagi do bałaganu w domu (a czasem również i w życiu) i  nie oczekuje od niej obiadu z deserem, gdyż po pierwsze stołuje się na mieście, po drugie sam jest świetnym kucharzem i od czasu do czasu potrafi ją uraczyć pysznym posiłkiem. Ponieważ dosyć często nie ma go w domu, może rozmawiać z kim chce i kiedy chce – mąż ufa jej, a ona zaspokaja swą bliźniaczą potrzebę bycia w kontakcie z ludźmi (obojga płci). Ponadto mąż od czasu do czasu lubi ją zaskakiwać, dzięki czemu nie ma wrażenia, że dzień podobny jest do dnia i nie szuka odskoczni poza związkiem. 

Zmienna niezmienność receptą na sukces
Potrzeba odmiany i różnorodności, która – w takiej czy innej formie – stanowi po prostu esencję natury zodiakalnych Bliźniąt, wcale nie musi równać się zmianie partnera czy tym bardziej jego brakowi.  Wraz z wiekiem zmienne Bliźnięta z reguły nabierają bowiem przekonania, że chcą się zestarzeć przy boku tej samej, konkretnej osoby, ale niekoniecznie robiąc z nią to, co jest tej zmienności zaprzeczeniem;)  

Pamiętaj, że w przypadku trudności w ułożeniu sobie życia osobistego zawsze warto zajrzeć do horoskopu urodzeniowego, by dowiedzieć się, w czym być może tkwi problem: w niefortunnych zbiegach okoliczności  czy może w nieznajomości  swoich potrzeb partnerskich i możliwych sposobów ich zaspokojenia.

Podziel się :)

2 komentarze:

Dziękuję, że jesteś! Bardzo chętnie poznam Twoje zdanie, ale jako administrator strony zastrzegam sobie prawo do usuwania wszelkich obraźliwych i niezgodnych z prawem wypowiedzi.