niedziela, 12 października 2025

Trzy nieoczywiste realizacje archetypu Wagi

 


Waga uchodzi za mistrza osiągania stanu harmonii i równowagi.  Wskazuje zresztą na to jej atrybut - dlatego wiele wysiłku wkłada ona w balansowanie, tak by jedna szala na trwałe nie przeważyła drugiej (symbole astrologiczne bywają niekiedy bardzo dosłowne 😀). Jak podaje literatura przedmiotu, Waga nie lubi konfliktów i niezręcznych sytuacji. Jest mistrzem w negocjowaniu i szukaniu kompromisów. Stara się być miła i sympatyczna, gdyż duże znaczenie ma dla niej pozytywny odbiór społeczny. Wykazuje nienaganne maniery i troszczy się dobrą atmosferę wokół siebie. Tym bardziej mogą zaskakiwać pewne mniej oczywiste realizacje energii tego znaku, które na pierwszy rzut oka stoją w sprzeczności z tym, co się pisze o Wadze -  a więc z wizerunkiem osoby grzecznej i układnej, który stara się ona utrzymywać w kontaktach z otoczeniem.   Oto one:


1. Zaskakująca Szczerość i bezpośredniość, szczególnie w potyczkach intelektualnych i sporach o pryncypia  - niekiedy budzi zdziwienie, zwłaszcza gdy przywykniemy do wagowej taktyki przemilczania rzeczy niemiłych, dyplomatycznego uchylania się od odpowiedzi, które mogły komuś przykrość i w ogóle do pewnej delikatności w kontaktach ze światem. Trzeba jednak pamiętać, że Waga ma na sztandarach również prawość, sprawiedliwość i uczciwość oraz czuje się zobowiązana, by bronić tych wartości w świecie, co też w taki właśnie sposób czyni. Dodatkowo jeszcze jest to kardynalny znak powietrzny, który rzutuje energię w świat w sposób odważny i jednak dość stanowczy.


2. Bronienie najsłabszego bądź najmniej reprezentowanego stanowiska w dyskusji -  cecha ta przybiera niekiedy groteskowy charakter, gdy nagle osoba reprezentująca archetyp Wagi  z uporem lepszej sprawy opowiada się po stronie twierdzeń, które wydają się stać w sprzeczności z jej wcześniejszymi przekonaniami. Tymczasem jest to rezultat idei sprawiedliwości oraz owego dążenia do harmonii i równowagi w świecie, w którym każde ze stanowisk powinno być odpowiednio zaopiekowane. Waga bierze więc w obronę hasła osierocone w danej grupie w imię równości, by dać im szansę na przebicie się, nawet jeśli się z nimi za bardzo nie identyfikuje. A że jej cechą jest również bezstronność i obiektywizm, bez trudu znajdzie argumenty na rzecz każdej opcji. 


3. Obsadzenie w roli “szarej eminencji” w miejscu nastawionym na jakąś formę konfrontacji -  okazuje się, że zasadniczo miła, uśmiechnięta, dbająca o maniery, unikająca dysonansów w relacjach, nastawiona na prawdziwe partnerstwo (nawet kosztem własnego “ja”), ceniąca uczciwość, nagle gra gdzieś pierwsze skrzypce, często w sposób nieco zakamuflowany, a  bywa że i manipulacyjny. Zadziwiająco  często osoby z silnie zaznaczonym wpływem Wagi można spotkać w środowisku prowadzącym różnego rodzaju gierki, a nawet wojny podjazdowe. Jak się to ma do znaku archetypowo miłującego spokój, pokój oraz równowagę? Ano jak to mówią: “chcesz pokoju, szykuj się do wojny” - i Waga w ten sposób czyni zadość tej starej zasadzie. Jest zatem zwarta i gotowa do konfrontacji (której  generalnie nie lubi) - także jak przystało na znak kardynalny. Ponadto rozumie doskonale, że tak ważne dla niej relacje i równowagę w świecie buduje się wszędzie i różnymi metodami - także w kuluarach, okopach oraz w świecie plotek. 


Obrazek wygenerowany przez Gemini Google



Podziel się :)

środa, 24 września 2025

Tranzyt Saturna przez 2 dom czyli: "Gdzie się podziały moje pieniądze?!"

 


Co dzieje się podczas tranzytu Saturna przez 2 dom horoskopu urodzeniowego? Na najbardziej podstawowym poziomie tranzyt ten manifestuje się jako problemy finansowe, które, ogólnie rzecz biorąc, wynikają z:

🔵nagle ograniczonych przychodów (niekiedy drastycznie!) 

   i/lub 


🔵niespodziewanie rosnących wydatków 


 O ile nie jesteśmy osobami, które mają naprawdę porządnie przepracowane podejście do pieniądza, kwestie materialne zaprzątają wtedy naszą uwagę bardziej niż kiedykolwiek. Rezultatem tego, co nam się  wówczas przytrafia  bądź  refleksji  podjętych  w tym okresie bywa:


🔵oszczędzanie - bo musimy (patrz wyżej) lub bo chcemy, gdyż generalnie zmienia się nasz stosunek do wydatków, zwłaszcza gdy wcześniej był on nieco nonszalancki lub niefrasobliwy; 


🔵cięższa niż do tej pory praca - by w ogóle uciułać jakiś grosz lub też w pogoni za lepszym zarobkiem; 


🔵minimalizm i przejście na bardziej ascetyczny tryb życia - bo po prostu okoliczności zewnętrzne powodują, że nie jest nam w tym momencie dane zakosztować w luksusie i/lub też zachodzą w nas zmiany, więc przepych zwyczajnie przestaje nas kręcić.  



Aby złagodzić skutki tego tranzytu i skanalizować jakoś energię Saturna można:


🔵zrobić rzetelny audyt własnych przychodów i wydatków oraz zastanowić się, jak można by tu coś  zoptymalizować;  


🔵zrobić audyt osobistego stanu posiadania (np. ubrania, meble, bibeloty itp.), by odpowiedzieć sobie na pytania takie jak: “czy wszystkie dobra materialne, które posiadam, są mi naprawdę potrzebne?”, “Czy mogę posiadać mniej bez zmniejszenia zadowolenia z życia?”;


🔵pomyśleć o solidnym zabezpieczeniu materialnym - na teraz i na przyszłość (pytanie: “Czy mam bezpieczną poduszkę finansową?” staje się szczególnie palące). 


Dla osób mniej skupionych na samorozwoju czas pobytu Saturna w 2 domu horoskopu urodzeniowego może stać się okresem, w którym będą oni przede wszystkim nerwowo łatać dziury w domowym budżecie, zastanawiać się, gdzie podziały się pieniądze lub co tu zrobić, by dorobić - i tak do końca tranzytu. Saturn to bowiem Surowy Nauczyciel, który raz po raz wzywa nas do odpowiedzi i czyni  to tak długo, aż wreszcie poczynimy postępy. 


Saturn nie jest jednak sadystą.  W przypadku jego pobytu w 2 domu Mistrz pragnie nakłonić nas do tego, aby na nasze osobiste sprawy materialne popatrzyli dużo bardziej konkretnie i realistycznie, abyśmy mieli na to jakiś sensowny plan oraz poczuli i zrozumieli wartość pieniądza. Mamy rozsądnie zmierzać do tego, by nie mieć ani jego niedoboru, ani nadmiaru.  Dopiero wtedy uzna tę saturniczą lekcję za odrobioną i w końcu  nam odpuści. 


Podziel się :)

środa, 10 września 2025

Astrorady 2.0 - horoskop reaktywacji

Niesiona energią Jowisza przechodzącego przez urodzeniowe Słońce postanowiłam reaktywować moją mocno zaniedbaną stronę astro. Ponieważ - jak to przy Jowiszu bywa -  inspiracja przyszła nagle, a ja chciałam iść za ciosem, nie miałam zbyt dużego pola manewru, jeśli chodzi o termin. Nie chciałam tego odwlekać w nieskończoność, lecz zacząć działać w możliwie najbliższym korzystnym astrologicznie czasie.  

Przy wyborze terminu odpalenia strony internetowej czy rozpoczęcia nowej działalności musimy być nie tylko astrologami, ale i realistami. Jeśli nie jesteśmy wyjątkowo zdeterminowani, raczej odpadają nam godziny nocne czy wczesnoporanne (a w przypadku niektórych biznesów w ogóle nie wchodzą one w grę). Na ostatnie dni sierpnia  miałam jeszcze  zaplanowany wyjazd  i wiedziałam, że tam w ogóle nie będę miała przestrzeni na to, by na spokojnie uruchomić stronę, nawet gdyby znalazła się jakaś wyjątkowo korzystna konfiguracja. 


Pomysł na Astrorady 2.0 dopadł mnie w czwartek, 22 sierpnia .2025 ok. godz. 22. przy następującym horoskopie:   





Na pierwszy rzut oka wygląda całkiem nieźle - Słońce w majestatycznym Lwie  sprzyja pracy twórczej i kreatywności. Władca ascendentu jest Wenus w Raku tworząca jakże szczęśliwą koniunkcję z Jowiszem, a Księżyc w Lwie w koniunkcji z Merkurym - czyli planetą odpowiedzialną za moje komunikowanie się z czytelnikami. 


Jednak gdy przyjrzymy się bliżej, okaże się, że są to niestety aspekty separacyjne. Na dodatek Księżyc mimo bycia dopiero na 11 stopniu Lwa, jest w próżnym kursie, co oznacza, że do końca pobytu w tym znaku nie utworzy już żadnego aspektu. Księżyc w horoskopie strony internetowej czy fanpage’a symbolizuje odbiorców treści i interakcję z nimi - a więc jałowy bieg  to nie jest zbyt dobry omen. Poza tym Merkury - kolejna ważna planeta w kosmogramie miejsca, w którym komunikujemy się ze światem - również nie ma szczególnie mocnej pozycji. Właśnie ucieka od wzmacniającej go koniunkcji z Księżycem, a będąc w znaku Lwa, sam z siebie jest zaledwie tzw. “wędrowcem”.  


Mogłabym co prawda próbować wzmocnić Merkurego, manewrując godziną tak, by znalazł się on na osi horoskopu reaktywacji, ale czyż nie lepiej poczekać, aż znajdzie się w o wiele dla siebie korzystniejszej pozycji - czyli przejdzie do znaku Panny? Ponadto w jeszcze słabszej  kondycji - bo na wygnaniu - jest Saturn w Baranie. Pomyślałam sobie, że w horoskopie Astrorady 2.0 warto mieć w Saturnie sojusznika, jeśli chce się budować autorytet eksperta i wyglądać poważnie. A przecież jak widać zaledwie kilka dni dzieli mnie od jego powrotu do neutralnej pozycji w znaku Ryb. 


Mając to wszystko na uwadze, przewertowawszy efemerydy i uwzględniwszy mój wakacyjny wyjazd, znalazłam datę i godzinę może niedoskonałą, ale najlepszą w akceptowalnym dla mnie przedziale czasowym, w którym chciałam ponownie ruszyć z Astroradami 2.0 - był to  piątek, 5 września 2025 o godz. 17. Oto horoskop reaktywacji: 





Władcą kosmogramu jest Saturn w Rybach, który opuścił nieprzyjazny dla siebie znak Barana. Jowisz silny samym swym pobytem w Raku został dodatkowo wzmocniony poprzez umieszczenie go na osi, a konkretnie na descendencie, który symbolizuje publiczność i odbiorców treści. Merkury wszedł do Panny i jest podbity przez koniunkcję ze Słońcem. Ta koniunkcja ze Słońcem, podobnie jak i Wenus oraz Jowisz znajdują się w 7 domu - czyli po stronie “TY”. Prowadzenie bloga czy fanpage’a nie ma bowiem sensu, jeśli zabraknie czytelników. 


Podobny układ planet można było uzyskać także 2, 3, a także 4 i 6 września, jednak nie można zapominać, że do tej układanki dojść musi jeszcze jakże istotna w horoskopach wydarzeń korzystna pozycja Księżyca. Otóż 2 i 3 września Księżyc był na wygnaniu w znaku Koziorożca. 4 września po południu wkroczył już do Wodnika, lecz znalazł się w koniunkcji z Plutonem, czego na ogół w horoskopach elekcyjnych zdecydowanie unikamy. Natomiast 5 września nie tylko oddalił się od Plutona na bezpieczną odległość, ale i utworzył aplikacyjny sekstyl z Marsem - nie jest więc z pustym biegu.  


Księżyc w znaku Wodnika odpowiada także naturze działalności, którą chcę prowadzić (Uran - drugi władca Wodnika - patronuje m.in. astrologii) oraz typowi czytelników, dla których chciałabym tworzyć swoje treści - czyli ludziom ciekawym świata, niezależnym, lekko ekscentrycznym, o otwartym umyśle. Dodam jeszcze, że dnia 6 września ok godz. 17, gdy mogłabym uzyskać podobny układ osi i domów, ów Księżyc znów znalazłby się na ostatnim stopniu znaku (znów próżny kurs), a  7 września wkroczyłby do Ryb, tworząc zupełnie inną aurę i przyciągając całkowicie innych czytelników.  


Podziel się :)

środa, 16 sierpnia 2023

Saturn do kwadratu – czyli o tranzytach Saturna przez 10 dom

 

Tranzyt Saturna przez 10 dom, przez który w dorosłym życiu przechodzimy średnio dwa razy, rzadko mija niezauważenie – i to co najmniej z 2 powodów. Po pierwsze jest to jeden z czterech domów kardynalnych, dla których słowa - klucze to: impet, inicjowanie, aktywowanie. Po drugie Saturn jest naturalnym władcą domu 10, a zatem wchodząc do tego sektora, przebywa on niejako w swoim królestwie. Doskonale zna jego klimat i stosunkowo dobrze się tu czuje. W teorii może to dawać nadzieję na nieco łagodniejsze obchodzenie się z nami, ale jest też druga strona medalu. Mianowicie siedzący na swym własnym tronie Saturn – nauczyciel, surowy sędzia i perfekcjonista jest wyjątkowo pewny  swego. Nie zadowolą go połowiczne rozwiązania czy mierne rezultaty, potrafi więc nieźle dać w kość.  Wniosek jest jeden – jest to  na ogół tranzyt ważny i mocno odczuwalny.  Można powiedzieć, że przechodzimy wtedy przez „Saturna do kwadratu”.

Dom 10 naszego horoskopu związany jest z szeroko rozumianą pozycją społeczną. Ponieważ w naszej kulturze pozycja ta bardzo często jest utożsamiana  z wykonywaną przez nas profesją, tranzyty planet przez ten sektor -  ile jesteśmy w okresie aktywności zawodowej - zazwyczaj przejawia się w tej właśnie sferze.  W tym wpisie skupię się na takiej właśnie manifestacji tranzytu.

A oto najczęstsze przejawy tranzytu Saturna przez 10 dom:


Awans zawodowy

Na ogół wydarza się on na początku tranzytu, gdy Saturn mija nasz  Medium Coeli (czyli wierzchołek 10 domu), bądź na jego końcu, będąc zwieńczeniem wielomiesięcznego pobytu tej planety w 10 domu – wówczas jako ukoronowanie wysiłków podjętych podczas przemierzania Saturna przez ten  sektor. W pierwszym przypadku jest to niemal zawsze rezultat dobrze dotychczas prowadzonej kariery. W przypadku drugim końcowy awans jest pokłosiem naprawdę ciężkiej pracy w trakcie trwania tranzytu.  Tak czy inaczej spadają na nas wtedy nowe obowiązki, a często i zwiększona odpowiedzialność. 


Upadek zawodowy

Odwrotnie niż w przypadku awansu zawodowego taka realizacja tranzytu jest najczęściej efektem wcześniejszych zaniedbań. I niekoniecznie musi tu chodzić o zwykłe lenistwo. W grę wchodzi także zbyt mało realistyczne spojrzenie na własną sytuację zawodową i niereagowanie na widoczne już od jakiegoś czasu problemy. Wówczas otrzymujemy saturniczną lekcję do odrobienia. Niekiedy jednak w tym „upadku” trzeba po prostu dostrzegać przejawy złego losu, a nawet zwyczajnego pecha  - czyli czegoś zupełnie niezależnego od naszych starań.  


Rozczarowania w sferze zawodowej

Tranzyt Saturna jak żaden inny bezlitośnie uwypukla wszystkie dotychczasowe błędy i niedociągnięcia.  Chowa przed nami różowe okulary i nie pozwala dłużej funkcjonować w świecie ideałów, fantazji czy myślenia życzeniowego. Słowem kluczem staje się tu realizm. Nagle bardzo wyraźnie dostrzegamy prawdę o naszej sytuacji zawodowej. Jeśli jest niewesoła, rodzi się w nas wyjątkowo silna frustracja i niezadowolenie – zwłaszcza na początku tranzytu.  A to bardzo dobra motywacja, by z tą nowo odkrytą prawdą jednak coś zrobić! Mamy na to czas do końca tranzytu – inaczej może to za nas zrobić tzw. „życie”.


Uświadomienie sobie prawdziwych możliwości i sytuacji zawodowej

Tranzyt ten często zbiega się w czasie z wydarzeniem uświadamiającym nam, jakie są nasze prawdziwe możliwości. Jeśli bilans naszych dotychczasowych osiągnięć zawodowych wypada stosunkowo korzystnie, chcemy sięgać po jeszcze więcej – mieć naprawdę poważną, sensowną pracę i obowiązki na miarę naszych faktycznych możliwości. Od tego już tylko krok do awansu. Ale jeżeli podsumowanie wypada niekorzystnie, może przyjść pora na naprawdę radykalne decyzje zawodowe. Jeśli jednak postanowimy po prostu przeczekać, decyzja o zmianie może dopaść na nas z zewnątrz choćby w postaci nieprzyjemnych wydarzeń, na które nie mamy wpływu (np. zwolnienie z pracy).       


Uwypuklona ambicja  

Podczas tranzytu przez 10 dom planeta ta, będąc Saturnem do kwadratu, może nam wyostrzyć apetyt na więcej niż mamy do tej pory. Jesteśmy krytyczni, wybredni i mamy wysokie oczekiwania.  Do działania popycha nas pragnienie naprawdę konkretnych i trwałych osiągnięć zawodowych.  

Jeśli natomiast ambicja w dalszym ciągu nie jest naszą domeną nawet podczas tego tranzytu, może ją zacząć wykazywać ktoś, od kogo zależy nasz zawodowy los, zmuszając nas do stania się ambitnym lub do porzucenia dotychczasowego miejsca pracy.


Bardzo dużo pracy

Przytłoczenie pracą i obowiązkami jest bardzo częstą realizacją tego tranzytu - niezależnie od tego, czy jest to spowodowane awansem zawodowym, czy potrzebą poprawy sytuacji, czy też jest to przykra konsekwencja dotychczasowych zaniedbań w sprawach zawodowych. Praca podczas pobytu Saturna w 10 domu rzadko jest przyjemna – o wiele częściej wiąże się z trudem, mozołem i zmęczeniem. 


Konieczność uczenia się i zdobywania nowych kwalifikacji

Tranzyt Saturn lubi ujawniać niekompetencję w zakresie spraw domu, w którym przebywa. By sprostać oczekiwaniom szefa, rynku pracy lub swoim własnym, musimy wówczas podjąć naukę w szerokim tego słowa rozumieniu.

 

Po czym poznamy, że odrobiliśmy  saturniczną lekcję?

Najbardziej pożądanym rezultatem tego tranzytu jest:

⏩ pozbycie się szkodliwych złudzeń związanych z życiem zawodowym,

 ⏩odnalezienie właściwego kierunku rozwoju, z którego czerpiemy więcej satysfakcji,

zdobycie nowych kompetencji i kwalifikacji

⏩ ustabilizowanie się sytuacji zawodowej – nierzadko na długie lata.

 Wszak kolejny taki tranzyt przeżywać będziemy … za 29 lat.

Podziel się :)

poniedziałek, 7 sierpnia 2023

Tranzyty Saturna w 8 punktach

 


1. Co zasiejesz, to zbierzesz

Stare powiedzenie mówi, że co zasiejesz, to zbierzesz. Tranzyt Saturna –  zwłaszcza jego początek -  to właśnie czas żniw. Jeśli wcześniej zasialiśmy  - a więc sfera życia, na którą w tym momencie oddziałuje ta planeta, nie została przez nas zaniedbana, bo mieliśmy do niej zdrowe, praktyczne podejście i na bieżąco  rozwiązywaliśmy problemy - wówczas na ogół nie mamy się czego obawiać. Tranzyt ten może wręcz przynieść sukces w postaci docenienia naszych dotychczasowych starań,  awansu czy życiowej szansy. Jednak rzadko ma to charakter przysłowiowej „gwiazdki z nieba”.  Niemal zawsze jest  rezultatem wytężonej pracy i wiąże się z koniecznością dużego zaangażowania.  

 

2.Konsekwencje

A co, jeśli nie posialiśmy? Niestety jest dość prawdopodobne, że tranzyt Saturna zbiegnie się w czasie  z mało przyjemnymi tego konsekwencjami. Będą one tym surowsze, nim większą niefrasobliwość wykazywaliśmy. Za brak pracy, dyscypliny, wszelkie zaniedbania, samooszukiwanie się, że „jakoś to będzie”, najprawdopodobniej  dostaniemy po łapach. Ma to na celu naszą przemianę i nakłonienie nas do obrania lepszej drogi.  Gdy tranzyt Saturna - surowego nauczyciela daje nam po tyłku, można założyć, że chce on – tak trochę po ojcowsku -  udzielić nam reprymendy. Od czasu do czasu każdy bowiem musi skonfrontować się z rzeczywistością i  być  wytrąconym z błogostanu, by przebudować jakiś obszar naszego życia tak, aby z czasem stał bardziej dla nas bardziej funkcjonalny, sprzyjający rozwojowi i konkretnym osiągnięciom, które Saturn tak bardzo lubi.


 3.Trzeżwe, do bólu realistyczne podejście  

Tranzyt Saturna wymusza trzeźwe, realistyczne spojrzenie na sprawy, które symbolizuje podlegający tranzytowi dom lub planeta.  Po prostu  nachodzące nas w tym czasie refleksje albo przytrafiające się wydarzenia (a często i jedno, i drugie) zmuszają nas to zdjęcia różowych okularów. Czy chcemy, czy nie, pod wpływem tranzytu żegnamy się z mechanizmami obronnymi typu racjonalizacja czy idealizacja. Zazwyczaj okazuje się, że nie możemy już dłużej nie zauważać problemów, o których co prawda wiedzieliśmy, lecz dotychczas udawało nam się je zręcznie ignorować. Dlatego też tranzyt Saturna wiąże się  z obniżonym nastrojem, samokrytyką i z robieniem bilansów życiowych,  których wynik na ogół nie napawa optymizmem.


 4. Tak dłużej żyć nie sposób  

Podczas tranzytu Saturna nagle orientujemy się, że w danej sferze dłużej tak żyć nie sposób. Dlatego  tranzyt ten często idzie w parze z dość radykalnymi decyzjami życiowymi. Bywa też, że do korekty kursu zmuszają nas wtedy inni ludzie lub po prostu samo życie. W najlepszym wypadku oznacza to ciężką pracę i mozolne rozpoczynanie od nowa, a w nieco gorszym wariancie wymuszoną  rezygnację, konieczność wycofania się bądź utratę czegoś.  

  

5. Spadek formy

Nie da się ukryć, że Saturn i sposób jego działania stosunkowo często jest  źródłem frustracji, bólu i cierpienia.  Powoduje to oczywiście spadek nastroju i energii życiowej. Czujemy, że nie mamy na nic siły i nic nam się nie chce. Obniżony nastrój i ograniczona witalność może także skutkować pogorszeniem stanu zdrowia.


 6.Praca, praca i jeszcze raz praca

Saturn zmusza nas do pracy   – w zależności od miejsca i rodzaju tranzytu może to być niezwykle wytężona praca zawodowa, ale również praca nad sobą, praca dla innych itp. I bynajmniej nie jest to radosne spełnianie się w zawodzie lub miła sercu samorealizacja. Saturn oznacza pracę ciężką, trudną, znojną, czasem w poczuciu bezsensu, w stanie przeciążenia, bez widoków na spektakularne osiągnięcia. Przynajmniej tak odbieramy rzeczywistość podczas tranzytu. Po fakcie może okazać się, że był to jednak czas niezwykle produktywny, przygotowujący nas do późniejszych sukcesów.

 

7.  Solidne fundamenty

Mozół, dyskomfort, niedobór, utrata, które przytrafiają nam się podczas tranzytu Saturna, zazwyczaj nie idą na marne. Dziedzina życia, którą przeorał Saturn, potem oparta jest już na dużo bardziej solidnych fundamentach, czego korzystne skutki widzimy po czasie – zazwyczaj dopiero po zakończeniu tranzytu.  W tym sensie zwłaszcza końcowa faza tranzytu może już stać się okresem zasiewu, w przeciwieństwie do początkowej, która miała charakter żniw.


 8.  Zły los

Zdarza się także, że tranzyt Saturna realizuje się po prostu jako niefart czy przykre wydarzenie, na które nie mieliśmy wpływu i które trudno uznać za karę za nasze zaniedbania czy przyczynek do późniejszego rozkwitu. To najbardziej przykra, złowroga manifestacja maleficznego Saturna, do której nie sposób dopasować żadnej psychologicznej teorii o samorozwoju i drodze przez ciernie do gwiazd Niektórzy mówią tu wtedy o tzw. karmie czy złym losie.  

Podziel się :)

środa, 13 lipca 2022

Jak odnaleźć zawodowe powołanie? - czyli o Merkurym w roli sygnifikatora pracy zawodowej

 


Przyznaję, że poszukujący w astrologii jasnej odpowiedzi na pytanie: „na jaki profil klasy mam się zdecydować?” lub „jaki zawód wybrać?”,  mają powody do rozczarowania.   Horoskop nie ujawni bowiem jednoznacznie nawet tego, czy mamy do czynienia z umysłem ścisłym, czy też z humanistycznym. Nie wskaże też, czy lepszy byłby biol – chem, czy  mat – fiz,   ani tego,  że mamy przed sobą „kółko” przyszłego szewca lub aktora. Nie zmierzy także poziomu inteligencji oraz zawodowych aspiracji, mających zwykle ścisły związek ze środowiskiem, z którego się wywodzimy. 

Astrolog doradcą zawodowym?

Jeśli chodzi o zainteresowania, preferencje i pomoc w wyborze profilu kształcenia, tu wciąż niedoścignione są testy wykonywane przez psychologa lub profesjonalnego doradcę zawodowego.  Tak już jest, że nie wiedzieć czemu, jedni lubią poezję, a inni zupę pomidorową – zaś możliwości wyczytania tego w ich horoskopie są znikome. Jedni obdarzeni się genami warunkującymi dużą sprawność i wytrzymałość, co predestynuje ich do pracy w ruchu, jeszcze inni to typowi intelektualiści i mole książkowe. Chociaż te cechy nieco już łatwiej odczytać w kosmogramie, jednakowoż sądzę, że nie można oczekiwać od astrologa sporządzenia wykazu zawodów odpowiednich dla właściciela badanego horoskopu.

Niestety kolejność musi być odwrotna – to posiadacz horoskopu wstępnie dookreśla swoje zainteresowania (polski, biologia czy fizyka?); artykułuje, co go pociąga, a jakie rodzaje prac wedle swych upodobań zdecydowanie wyklucza. Rolą astrologa jest raczej „przymierzenie” horoskopu do propozycji szukającego drogi zawodowej i ustalenie, czy jego astrologiczne zasoby są adekwatne do tego, co mu w duszy gra.

 Astrologia tradycyjna czy humanistyczna?  

Nawet jeśli tradycja astrologiczna próbuje przypisywać zawody do planet i znaków zodiaku, osobiście nie widzę  większego  zastosowania  tej  starożytnej, dość sztywnej klasyfikacji do czasów współczesnych.  Jednym z ważnych powodów jest to, że w płynnej ponowoczesności XXI wieku sytuacja na rynku pracy zmienia się z niespotykaną dotąd szybkością. Znawcy zagadnienia podkreślają na przykład, że większość dzisiejszych absolwentów szkół będzie w przyszłości wykonywało profesję, która dziś nie jest jeszcze nawet znana. W tej sytuacji astrologia tradycyjna wydaje się pozostawać daleko w tyle, za to o wiele bardziej może się sprawdzić psychologiczno - humanistyczne podejście do zagadnienia – to jest dopasowanie profilu osobowościowego, który to odzwierciedlony  jest  w horoskopie urodzeniowym, do zakresu zadań związanego z danym zajęciem. 

 Merkury sygnifikatorem życia zawodowego

Choć wykonywanie niemal każdej pracy w jakimś stopniu wymaga myślenia, pozycja Merkurego jest szczególnie istotna w zawodach opierających się na zmożonej aktywności umysłowej – a więc w takich, w których mamy do czynienia z komunikacją, informacją, gdy musimy rozwiązywać bardziej złożone problemy teoretyczne lub  pracować koncepcyjnie. Wbrew pozorom takich profesji jest bardzo dużo – jeśli nie większość, na przykład: 

·        ⏩Rozmaite stanowiska urzędnicze

·        ⏩Praca w mediach (np. dziennikarz) i reklamie (np. copywriter)

·       ⏩  Branża edukacyjna

·        ⏩  Działalność naukowa

·      ⏩    Praca wymagająca bezpośredniego kontaktu z klientem (od  pracownika infolinii, przez sprzedawcę po np. psychologa)

·        ⏩   Obsługa sekretariatu

·        ⏩  Zawody prawnicze

·       ⏩  Zarządzanie i administrowanie

Stąd też pewnie mówi się o ponadprzeciętnej roli „posłańca bogów” w interpretacji horoskopu pod kątem spraw zawodowych, kiedy to Merkury - czasem nieco bagatelizowana w bardziej ogólnych  odczytach – niepostrzeżenie zaczyna nabierać dużo większego znaczenia. 

Zawody mniej i bardziej merkurowe

Niewątpliwie wieloletnie i satysfakcjonujące wykonywanie zawodu opierającego się na wyjątkowo  dużej aktywności intelektualnej najczęściej wiąże się z mocną pozycją Merkurego w kosmogramie. O takiej to pozycji mówimy w sytuacji, gdy: 

⇾Merkury jest na osi horoskopu

⇾Merkury przebywa w 1 lub 10 domu

⇾Merkury tworzy  koniunkcję do Słońca

⇾Merkury znajduje się w Bliźniętach lub w Pannie

Z drugiej strony istnieje cała gama zajęć, które już nie w tak oczywisty sposób są czysto merkurowe, gdyż wymagają również talentów związanych z innymi planetami, toteż wykonujący je niekoniecznie mają podbitą tęże planetę w horoskopie urodzeniowym.

Zasadniczo nie sposób jednak wykonywać żadnego zawodu, który nie polega na mechanicznym, bezrefleksyjnym powtarzaniu procesu lub bezrefleksyjnym wykonywaniu wymyślonych przez innych procedur, bez odwoływania się do sfery intelektu.  Dlatego też to Merkury właśnie pokaże, czy osoba w wybranym przez siebie fachu jest w stanie realizować te ciążące na niej zadania lekko i swobodnie, które wymagają zaangażowania umysłu, gdyż jej intelektualne oprogramowanie dobrze radzi sobie z tym typem pracy umysłowej, czy też będzie ona trudzić się niepomiernie, na dodatek nie osiągając zadawalających rezultatów, ponieważ jej styl myślenia nie pasuje do powierzonych obowiązków.

 Merkury a spełnienie zawodowe

Jak już ustaliliśmy, z Merkurym jako sygnifikatorem wykonywanej pracy jest ta trudność, że nie mierzy on wydolności intelektualnej i nie determinuje konkretnych zainteresowań. Jego pozycja w znaku, w domu oraz odbierane aspekty stanowi  jednak  „profil mentalny”, który  pokazuje między innymi to, w jakim typie pracy umysłowej bez problemu odnajdzie się posiadacz danej konfiguracji, i to bez specjalnego treningu czy wysiłku, a z jakim rodzajem aktywności będzie mu raczej nie po drodze. Dopiero potem metodą indukcji można do tego dobrać określone stanowiska i profesje, które wymagając takiego właśnie podejścia, dlatego są odpowiednie dla pytającego.    

 Naturalnie posadowienie  „boskiego posłańca” w znaku bądź brak jakiegoś aspektu niczego jeszcze nie przesądza. Teoretycznie bowiem właściciel każdego Merkurego może być nauczycielem czy dziennikarzem, jednak w zależności od pozycji tej planety (a precyzyjnie od całego horoskopu) będzie on zupełnie innym typem belfra, obierze inny styl nauczania czy uprawiania dziennikarstwa.  Na pewno jednak Merkury w Raku pokaże, że łatwiej będzie być nauczycielem empatycznym, odwołującym się w toku wykładów do emocji  uczniów, a trudniej zaś pewnym siebie i odważnym dziennikarzem śledczym, który wyrzucony przez drzwi wróci przez okno.  Nie zmienia to faktu, że człowiek z Merkurym w Raku może być na przykład wspaniałym dziennikarzem – felietonistą i wrażliwym obserwatorem rzeczywistości  społecznej, natomiast niektórzy uczniowie od czułego nauczyciela z Merkurym w Rybach wolą gawędziarza z Merkurym w znaku powietrznym lub zasadniczego pana od biologii z Merkurym w Koziorożcu.      

 Niewątpliwie są więc różne style uprawiania merkurowych zawodów, ale są także stanowiska wymagające dość określonych predyspozycji umysłowych, a ich nieposiadanie wręcz poważnie utrudnia dobre wykonywanie powierzonych zadań. Dlatego też wybierając pracę dla siebie, zdecydowanie warto wziąć pod uwagę położenie Merkurego. W kolejnych moich wpisach przeanalizuję położenie tej planety w poszczególnych znakach zodiaku pod kątem  mocnych i słabych stron w sferze zawodowej.

 

Podziel się :)

niedziela, 17 stycznia 2021

Matka w horoskopie – cz. 2. Trudna matka

 

W drugiej części wpisu poświęconego matce w horoskopie zajmę się astrologicznymi wskaźnikami wyjątkowo trudnych relacji z naszą rodzicielką.  Choć każdy nieharmonijny aspekt Księżyca do tzw. planet ciężkich (czyli  Saturna, Urana, Neptuna i  Plutona)  zwykle wskazuje na jakiś niekorzystny rodzaj  macierzyńskiego wpływu, przekonałam się, że tak zwany „najcięższy kaliber” odciskający mocne piętno na osobowości człowieka to przede wszystkim nieharmonijny aspekt Saturna lub Plutona do Księżyca (koniunkcja, kwadratura, opozycja) oraz (jednak jak zauważyłam chyba w nieco łagodniejszej formie) urodzeniowy Księżyc w znaku Skorpiona albo Koziorożca.

Na co może wskazywać Księżyc okaleczony przez Saturna lub Plutona? Otóż jak zawsze aspekt taki  może się realizować na poziomie dosłownym lub na płaszczyźnie psychologiczno- emocjonalnej bądź na oba sposoby na raz.  


Realizacja na poziomie dosłownym

Nie sposób zaprzeczyć, że bywają matki obiektywnie złe, nienadające się do pełnienia tej roli, wykonujące ją jedynie z konieczności, bez większego przekonania czy zaangażowania, a nawet takie,  które z różnych powodów i w rozmaitych okolicznościach wręcz porzucają swe dzieci. Wówczas trudny znak czy aspekty Księżyca (zwłaszcza te, o których wspomniałam przed chwilą) obrazują taką właśnie nie najszczęśliwszą rodzinną sytuację właściciela horoskopu. Posiadacze takich kosmogramów to stosunkowo często osoby odrzucone przez matkę (fizycznie bądź emocjonalnie), wychowane przez osoby trzecie lub przebywające w środowisku, które było niezwykle trudne dla dziecka. Krzywda,  której wówczas doświadczyli, może być co prawda jedyną manifestacją takiego położenia Księżyca, lecz bez względu na możliwą późniejszą próbę rekompensaty ze strony innych bliskich, najczęściej jest to zdarzenie na tyle traumatyczne, że nie pozostaje bez wpływu na całe życie człowieka. W rezultacie problemy, z jakimi zmagają się te osoby, nie różnią się od kłopotów doświadczanych przez ludzi, którzy zmierzyli się z takim aspektem przede wszystkim na poziomie psychologiczno – emocjonalnym. 

 

Realizacja na poziomie psychologiczno – emocjonalnym

Księżyc zraniony przez Saturna lub  Plutona albo będący w ich władztwie (czyli w znaku Skorpiona bądź Koziorożca) mimo wszystko zazwyczaj manifestuje się w sposób nieco bardziej zakamuflowany – to znaczy matka jest obecna i żywo interesuje się potomkiem, lecz jej wpływ okazuje się toksyczny.  Rzadziej  jednak jest to wynik jej złych intencji, bowiem większość kobiet dąży do tego, by ze swego macierzyńskiego zadania wywiązać się co najmniej poprawnie, co oznacza, że świadomie nie chcą krzywdy dla swego dziecka. Przeciwnie – dopierając metody wychowawcze, działają w dobrej wierze, gdyż pragną zapewnić właściwy rozwój potomstwu. Niestety owo „dobro dziecka” bywa rozumiane opacznie – i takie przewrotne okazywanie macierzyńskiej miłości, której to poświęcone są całe rozdziały podręczników do psychologii, bardzo często zapisane jest w horoskopie urodzeniowym m.in. w postaci nieharmonijnych związków Księżyca z Saturnem bądź Plutonem.


Matka w horoskopie  – jaka jest faktycznie czy jak jest odbierana przez swoje dziecko?

Zanim przejdę do  meritum, chciałabym zaznaczyć, że Księżyc w horoskopie nie jest wierną kopią matki, a mając do czynienia z astrologicznym językiem symboli nie możemy symboliki tego światła interpretować dosłownie, odnajdując w nim ikonę rodzicielki przeniesioną do kosmogramu „jeden do jednego”.   Co prawda czasem zdarza się znak Księżyca dziecka pokrywa się znakiem Słońca matki, co  obrazuje podobieństwo charakterologiczne i tzw. dziedziczenie astrologiczne. Generalnie jednak czym innym jest rzeczywista osobowość matki, czym innym jej świadome podejście do  macierzyństwa, które pragnęła realizować, a jeszcze czym innym to, jak jej sposób bycia i zamiary zostały faktycznie odebrane przez dziecko, niezależnie od  zamiarów rodzicielki.  W praktyce najczęściej to ostatnie jest najwyraźniej widoczne w horoskopie dziecka, gdyż  Księżyc odzwierciedla przede wszystkim to, jak  obecność matki była przez nas doświadczana oraz jaki wpływ wywarła ona nas, czasem wbrew jej świadomym intencjom, niezależnie od jej charakteru, znaku zodiaku czy przekonań.   


Księżyc w  nieharmonijnym aspekcie do Saturna lub Księżyc w Koziorożcu  a doświadczanie matki

Przez posiadacza takiej konfiguracji matka doświadczana jest jako:

⏩nieprzystępna, w jakimś sensie nieobecna, a w każdym razie często niedostępna dla dziecka ( fizycznie lub emocjonalnie)

⏩chłodna, zdystansowana,  poważna, wyniosła „królowa lodu”- limitująca czułość i wymianę uczuć między sobą a dzieckiem

⏩okazująca miłość przede wszystkim poprzez solidne wypełnianie macierzyńskich obowiązków (m.in. karmienie, ubieranie oraz dbanie o materialną sferę życia), lecz jednocześnie  zaniedbująca, a wręcz marginalizująca sferę emocjonalną

⏩bardzo poważnie podchodząca do macierzyństwa i realizująca je ściśle według opracowanej instrukcji, która jej zdaniem obiecuje sukces wychowawczy, jednakże niestety bez odniesienia do rzeczywistych potrzeb i charakteru dziecka

⏩krytyczna i bardzo wymagająca –  na tyle dużo, że sprostanie oczekiwaniom  jest ponad siły dziecka i wpływa na zaniżone poczucie własnej wartości

dominująca, narzucająca swe zdanie, zaprowadzająca w domu żelazną dyscyplinę i  twarde zasady; sztywna, zasadnicza, nietolerująca odstępstw od powziętego planu wychowawczego 

wyrabiająca w dziecku poczucie wiecznych zadań i obowiązków do wypełnienia (toteż dziecko ma swoje poważne obowiązki od najmłodszych lat), przy jednocześnie małej ilości   przyjemności; reglamentująca ilość rozrywek, ucząca postępowania w myśl zasad: „ora et labora”, „ w życiu musi być trudno” itp.

wymagająca od dziecka skromności, pokory, minimalizmu, ascetycznego stylu życia  (przekaz od matki brzmi: „wszystkiego jest mało”, „trzeba oszczędzać”)

tworząca tzw. dom z zasadami – tradycyjny, wręcz staromodny, przesadnie dbająca o formę, konwenanse i oczekująca od dziecka ich bezwzględnego przestrzegania;  kierująca się zasadą: „a co ludzie powiedzą?”


Księżyc w  nieharmonijnym aspekcie do  Plutona lub Księżyc w  Skorpionie  a doświadczanie matki

Przez posiadacza takiej konfiguracji matka jest doświadczana jako:

dominująca, narzucająca swoje zdanie (choć zazwyczaj w bardzo pokrętny, nieoczywisty sposób)

mocno kontrolująca życie dziecka i sprawująca pieczę rodzicielską w myśl zasady:  „kontrola podstawą zaufania”

uzależniająca od siebie emocjonalnie;  osaczająca, trzymająca dziecko „przy sobie”, oplatająca toksyczną siatką emocji i więzi rodzinnych, z których tak naprawdę nie sposób się wyswobodzić (mimo zachowania pozorów wolności)

niezrównoważona emocjonalnie, nieobliczalna, fundująca huśtawkę emocjonalną (na przykład  najpierw chwali, a zaraz potem dotkliwie karze)

krytyczna, złośliwa, ironiczna, nie wiedzieć kiedy i za co „wbijająca szpilę”  

agresywna (choć często jest to opisana wyżej agresja słowna lub tzw. bierna agresja) 

budująca w dziecku lęk i nieufność wobec świata; wciąż udawadniająca, że świat i ludzie są zagrażający 

manipulująca i wymuszająca na dziecku (nawet dorosłym) określone zachowania (często przy pomocy emocji)


Księżyc w Skorpionie lub Koziorożcu bądź w nieharmonijnym aspekcie do Saturna lub  Plutona w dorosłym życiu

Niestety opisany wyżej specyficzny klimat relacji z matką najczęściej nie kończy się wraz z uzyskaniem dorosłości. Przeciwnie - ciągnie się jeszcze przez wiele, wiele lat, czasem nawet do śmierci rodzica. Oto skutki dorastania w atmosferze  symbolizowanej przez Księżyc, który dostał się pod władanie przez Saturna lub Plutona w dorosłym życiu:

problemy z opuszczeniem domu rodzinnego (pomimo opuszczenia go w sensie fizycznym, nadal istnieje nadmiernie silna więź psychiczna w przypadku Skorpiona i Plutona lub obowiązki do wykonania, gdy mowa o Koziorożcu i Saturnie ); „zatrzymywanie” przy sobie przez rodzica

ucieczka z domu rodzinnego -  na oślep, „za wszelką cenę”, „byle dalej i szybciej” (np. w nieprzemyślane małżeństwo)

problemy z uzyskaniem niezależności i tzw. „nieodcięta pępowina” -  matka nadal steruje życiem dorosłego dziecka

nieustanne wzywanie do obecności do domu  rodzinnym - pod różnymi pretekstami 

życie zgodne ze scenariuszem matki, a nie dziecka

problemy z relacjach osobistych i i tzw. ułożeniem sobie życia 

powielanie niewłaściwych wzorców życiowych i przekonań z domu rodzinnego   (np. nieufność wobec świata, pracoholizm) 

problemy z emocjami  jako efekt obcowania z takim a nie innym wzorcem - „zamrożenie emocjonalne” (zwłaszcza w przypadku Koziorożca i Saturna), nieufność, lękliwość lub przeciwnie - szukanie ekstremalnych wrażeń  (zwłaszcza w przypadku Skorpiona i Plutona)

brak pewności siebie i wiary w swe możliwości; niskie poczucie wartości, kompleksy  

zaburzenia odżywiania jako skutek toksycznych relacji w rodzinie


 Jeśli jesteś rodzicem …

Zanim załamiesz ręce nad horoskopem własnego dziecka, w którym odkrywasz Księżyc w koniunkcji z Plutonem bądź w kwadraturze do Saturna, przypomnij sobie to, o czym pisałam na początku - mianowicie że Księżyc ten nie zawsze pokazuje matkę obiektywnie taką, jaką ona wobec swojego dziecka faktycznie była bądź być chciała. Natura Księżyca jest bowiem taka, że to, co dla siebie zatrzyma, bywa nieco przypadkowe, po księżycowemu trudne do kontrolowania, wymykające się racjonalności czy logice. Może to być wpływ domowej atmosfery w pierwszych dniach życia noworodka, samopoczucie matki z tego okresu czy obiektywnie trudna sytuacja rodziny itp.

 Szkopuł w tym, że czasami nie wiedzieć czemu akurat „te”, a nie inne ślady utkwiły w „księżycowej pamięci” człowieka, choć takich macierzyńsko – domowych oddziaływań było całe mnóstwo, niektóre nawet z punktu widzenia zdrowego rozsądku o wiele bardziej długotrwałe czy wyraźniejsze. I to powinno nieść pocieszenie mamie, która w  Księżycu swojego dziecka nie rozpoznaje siebie i swego programu wychowawczego.

 Niemniej jednak trudny znak tej planety bądź nieharmonijne aspekty ze strony Saturna czy Plutona powinny być przyczynkiem do refleksji na temat naszego rodzicielstwa, co być może pozwolić nam ustalić fakty, których przed analizą horoskopu nie dostrzegaliśmy. Siła astrologii polega bowiem między innymi na tym, że świadomość istnienia problemu umożliwia nam podjęcie kroków zaradczych.  

Podziel się :)